Minister Zdrowia Łukasz Szumowski do samego końca nie wiedział, jaki będzie wynik rozmów między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a liderem Porozumienia Jarosławem Gowinem. O kompromisie w Zjednoczonej Prawicy usłyszał z opublikowanego w środę oświadczenia.
Porozumienie, które udało się wypracować Kaczyńskiemu i Gowinowi, jest dla szefa resortu zdrowia satysfakcjonujące. Co prawda nie sprzeciwiał się przeprowadzeniu głosowania w niedzielę 10 maja, ale od początku rekomendował wyłącznie wybory korespondencyjne.
Jego zdaniem wybory mieszane, czyli połączenie wyborów tradycyjnych z korespondencyjnymi, ze względu na osoby powyżej 60. roku życia, mogłyby stanowić zagrożenie i zwiększyć liczbę zakażeń.
Jak dowiadujemy się z Wirtualnej Polski, prof. Łukasz Szumowski nie był poinformowany o szczegółach toczących się rozmów. O kompromisie liderów Zjednoczonej Prawicy dowiedział się, gdy do mediów trafiło wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Gowina. W rozmowy wtajemniczony miał być także prezydent Andrzej Duda.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy trwał od kilku tygodni. Wszystko zaczęło się od niezgody prezesa Porozumienia Jarosława Gowina na organizację wyborów prezydenckich 10 maja. Przypomnijmy, że z politycznych ustaleń wynika, że po tym, jak Sąd Najwyższy stwierdzi nieważność wyborów 10 maja, trzeba rozpisać je na nowo.
Po decyzji SN marszałek Sejmu ma 14 dni na ich ponowne zarządzenie w dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od zarządzenia wyborów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że najpoważniej brana jest pod uwagę data 12 lipca.