Reklama.
Bon turystyczny według zapowiedzi Andrzeja Dudy miałby być ważny do 2021 roku, a chętni mogliby z niego skorzystać jeszcze podczas tegorocznych wakacji. Z kalendarza prac Sejmu i Senatu wynika jednak, że najwcześniej wypłaty nowych świadczeń mogłyby nastąpić dopiero pod koniec lipca i to tylko pod warunkiem, że nikt nie będzie miał zastrzeżeń co do procesu legislacji nowego "dodatku wakacyjnego" (a wcale się na to nie zapowiada).
Wiele wskazuje na to, że plany wykorzystania bonu wakacyjnego jeszcze tego lata mogą się okryć... "ostrym cieniem mgły". Dlaczego?
Marszałek Tomasz Grodzki w odpowiedzi na wczorajszy apel prezydenta Dudy o to, by Senat szybko przyjął możliwość wprowadzenia nowego dodatku wakacyjnego dla polskich rodzin ostudził jego zapał i w komentarzu dla PAP zapowiedział, że:
Tomasz GrodzkiMarszałek Senatu
Ustawy, które do nas trafiają, traktujemy poważnie i nie wpiszemy się w ekspres legislacyjny Sejmu, bo nie ma on nic wspólnego ze stanowieniem dobrego prawa.
Nawet jeśli Sejm podczas najbliższego posiedzenia 19 czerwca skieruje projekt do Senatu, to ten będzie miał 30 dni na jego rozpatrzenie i zalecenie ewentualnych poprawek, które mogłyby zostać wprowadzone dopiero około 22-24 lipca, podczas kolejnego posiedzenia Sejmu.
Bony turystyczne dla rodzin z dziećmi mają więc szansę na wejście w życia nie wcześniej niż w drugiej połowie tegorocznych wakacji.
Bon turystyczny 500 + (ZASADY)
Choć początkowo zapowiadano, że bon turystyczny będzie wynosił 1 tys. zł i będą mogły z niego skorzystać osoby zatrudnione na umowę o pracę, to jednak ostatecznie wycofano się z tego pomysłu.Zamiast 7 miliardów złotych, które początkowo planowano na sfinansowanie tego projektu, w budżecie państwa zarezerwowano o ponad połowę niższą kwotę na pokrycie bonów turystycznych (około 3 mld zł).
– To są pieniądze, które mają zasilić polską branżę turystyczną i one będą wypłacane podmiotom z branży turystycznej, które z czasem, mamy nadzieję, stworzą katalog bazy turystycznej w Polsce – wyjaśnił prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Ustce, gdzie przedstawił szczegóły dotyczące wprowadzania bonów turystycznych.
⦁ Świadczenie w formie elektronicznej będzie przysługiwać po zarejestrowaniu w Platformie Usług Elektronicznych ZUS.
⦁ W ramach bonów turystycznych NIE otrzymamy pieniędzy w gotówce na dowolny cel (tak jak w przypadku 500+). ZUS będzie wypłacać przysługujące nam świadczenie bezpośrednio tym podmiotom, z których usług skorzystamy.
⦁ Chęć skorzystania z bonu turystycznego będzie trzeba zgłaszać głównie przy rezerwacji lub zakwaterowaniu w obiekcie, w którym planujemy się zatrzymać.
⦁ Po zweryfikowaniu, czy zgłoszenie będzie dotyczyć osoby uprawnionej do otrzymania świadczenia, z bonu będzie pobierana określona kwota, która trafi do podmiotu realizującego nasze zlecenie.
Kto będzie mógł skorzystać z bonów turystycznych?
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Ustce wyjaśnił, że:
Bon będzie skierowany do rodzin wychowujących dzieci (...). To będzie 500 zł na każde dziecko. Ponieważ szacujemy, że mamy w Polsce około 2,4 - 2,5 mln rodzin wychowujących dzieci, z tego znakomita większość, bo prawie 2 mln, to są rodziny, które mają tych dzieci co najmniej dwoje, więc można śmiało mówić, że w 80 proc. będzie to co najmniej 1 tys. zł dla rodziny. Taka będzie mniej więcej wartość tego świadczenia.
Z kolei wicepremier Jadwiga Emilewicz odnosząc się do kwestii przyznawania bonów turystycznych potwierdziła, że "jedynym kryterium jest posiadanie dzieci".
Na co będzie można wykorzystać bon turystyczny?
⦁ opłacenie zakwaterowania lub noclegów w ośrodkach turystycznych (hoteli, pensjonatów, gospodarstw agroturystycznych) na terenie całego kraju.⦁ sfinansowanie obozów, kolonii dla dzieci itp.
⦁ opłacenie biletów wstępu do muzeów, lokalnych atrakcji turystycznych (np. spływów kajakowych).
⦁ pokrycie kosztów dodatkowych wycieczek krajoznawczych, usług przewodników itp.