Wakacje już niedługo, a polska branża turystyczna nadal nie wie, czy i kiedy zagraniczni turyści będą mogli wjechać do naszego kraju. Z odpowiedzią na ich pytanie przychodzi RMF FM. Jego dziennikarze ustalili nieoficjalnie, jak będzie przebiegał proces otwarcia granic Polski oraz kiedy można się go spodziewać.
REKLAMA
Wstępny i na razie nieoficjalny plan rządu zakłada, że proces otwierania granic ma być stopniowy. Najpierw otwarte zostaną granice z krajami strefy Schengen, czyli z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą. Nie ma na razie mowy o podróżowaniu do Rosji czy na Białoruś lub Ukrainę – informuje RMF FM.
Powstanie także najprawdopodobniej lista państw, do których Polacy będą mogli wyjechać, a do których nie ze względu na pandemię koronawirusa. W przypadku, gdy ktoś złamie rządowy zakaz, po powrocie zostanie odesłany na przymusową, 14-dniową kwarantannę.
Samo otwarcie polskich granic jest wstępnie planowane na 22 lub 29 czerwca. Ruch na przejściach ma się odbywać płynnie. Spisywane będą jedynie dane kontaktowe osób wjeżdżających i wyjeżdżających z kraju. Możliwa będzie także wyrywkowa kontrola temperatury.
Bon turystyczny nie 1000 a 500 plus
W kontekście wakacji cały czas powracającym tematem jest kwestia obiecanego bonu turystycznego, który początkowo miał wynosić 1000 zł. Tuż przed wyborami prezydenckimi zmieniono jednak główne założenia tego projektu, o których poinformował sam Andrzej Duda.– Bon będzie skierowany do rodzin wychowujących dzieci (...). To będzie 500 zł na każde dziecko. Ponieważ szacujemy, że mamy w Polsce około 2,4-2,5 mln rodzin wychowujących dzieci, z tego znakomita większość, bo prawie 2 mln, to są rodziny, które mają tych dzieci co najmniej dwoje, więc można śmiało mówić, że w 80 proc. będzie to co najmniej 1 tys. zł dla rodziny. Taka będzie mniej więcej wartość tego świadczenia – mówił prezydent Duda.
źródło: RMF FM
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!