
Reklama.
Prawo i Sprawiedliwość przeprowadza od piątku bezpardonowy atak na społeczność osób LGBT+. Po wypowiedziach posła Porozumienia Jacka Żalka i prezydenta Andrzeja Dudy głos w sobotę zabrał również poseł i członek sztabu kandydata PiS na prezydenta Przemysław Czarnek.
– Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – stwierdził w TVP Info Czarnek.
Jego słowa rozsierdziły internautów do tego stopnia, że członek prezydenckiego sztabu postanowił się "wytłumaczyć", a interweniować musiał również europoseł PiS Joachim Brudziński, który zresztą wcześniej sam zasłynął słowami: "Polska bez LGBT jest najpiękniejsza". Wypowiedź Czarnka próbował "naprawić" również sam prezydent.
Tego jednak było dla wiele dla szefa Platformy Obywatelskiej Borysa Budki. Polityk zwrócił się w niedzielę na Twitterze do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i zażądał radykalnych kroków w sprawie Przemysława Czarnka.
"Żądam od J. Kaczyńskiego natychmiastowego wyrzucenia posła Czarnka z PiS, a od samego Czarnka – złożenia mandatu poselskiego. Brak reakcji stanowić będzie przyzwolenie na haniebne zachowania i współodpowiedzialność całego obozu Zjednoczonej Prawicy za brunatny język nienawiści" – napisał Budka na Twitterze, a jego post w ciągu dwóch godzin polubiło ponad 3 tysiące użytkowników serwisu.