Banaś chciał przedstawić Sejmowi wyniki kontroli w NIK.
Banaś chciał przedstawić Sejmowi wyniki kontroli w NIK. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Konflikt Prawa i Sprawiedliwości z Marianem Banasiem trwa. Partia rządząca blokuje w Sejmie ujawnienie przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli wyników audytu wewnętrznego. Ujawnia on m.in. nieracjonalne wydatki, dokonywane także przez wiceprezesów Izby z nadania PiS – donosi RMF FM.

REKLAMA
Audytorzy skontrolowali działalność NIK w ciągu ostatnich pięciu lat. Skupili się przede wszystkim na inwestycjach oraz zakupach. Jak zaznacza RMF FM, chodzi o obszary, w których najłatwiej można wyprowadzać i nieracjonalnie wydawać pieniądze.
Z ustaleń rozgłośni wynika, że zastrzeżenia kontrolerów wzbudziły m.in. pensje rzędu 15 tysięcy złotych dla niektórych sekretarek, zakupy mebli za 50 tysięcy, kupno samochodów czy procedury wynajmu mieszkań. Uwagę audytorów zwróciły też mechanizmy zamówień publicznych, których dokonywano u tych samych dostawców.
Marian Banaś chciał ujawnić wyniki kontroli w Sejmie przed wyborami, ale nie dostał na to zgody. Odmówiono mu też pozwolenia na przedstawienie audytu podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia.
We wtorek prezes NIK odsunął od nadzoru nad kontrolami swojego zastępcę Tadeusza Dziubę. W ubiegłbym tygodniu Banaś złożył do prokuratury zawiadomienie dotyczące nadużycia uprawnień przez wiceprezesa.
Źródło: RMF 24