Sejm zajmie się petycją w sprawie zakazania Halloween w Polsce. Do właściwej komisji skierowała ją marszałek Elżbieta Witek z PiS. Pomysłodawca – anonimowy obywatel – chce, by w Polsce wprowadzono zakaz świętowania Halloween pod karą aresztu. Jak zwrócił uwagę dziennikarz Jacek Czarnecki z Radia Zet, karom mieliby podlegać nie tylko rodzice, ale i... dzieci.
Petycja wpłynęła do Sejmu 30 kwietnia, a 5 czerwca została skierowana do komisji ds. petycji. Marszałek Elżbieta Witek nie miała wyboru – projekt spełniał wszelkie wymogi formalne. Zgodnie z ustawą z 2014 roku tylko z takiego powodu można odrzucić zgłoszoną petycję. To znaczy, że posłowie będą musieli zająć się projektem, który zakłada areszt i kary finansowe za obchodzenie
Halloween nie tylko dla rodziców, ale i dzieci.
Autor projektu ustawy o "wspieraniu tradycji narodowych Rzeczpospolitej Polskiej" chce, by każda osoba, która 31 października przebiera się za straszną postać, "w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę", musiała odsiedzieć przynajmniej 15 dni w areszcie lub miała na ten czas ograniczoną wolność. To znaczy, że karze podlegałyby również dzieci, bo zgodnie z tradycją one również przebierają się na Halloween.
Ale to nie koniec kar za to, że ktoś "próbuje młodemu pokoleniu wywrócić w głowie sens" katolickich świąt. Pomysłodawca domaga się również, by osoby (tradycyjnie dziec – red.), które w Halloween chodzą po domach mówiąc "cukierek albo psikus" musiały za to zapłacić przynajmniej 500 zł lub ograniczeniem wolności. Rodzice także nie byliby bezpieczni. Za zgodę na to, by ich dziecko świętowało Halloween, mieliby odsiedzieć przynajmniej 10 dni w areszcie.