Senyszyn kłóci się z Terlikowskim w "Kropce nad i" o antyklerykalną i proreligijną fobię
Michał Mańkowski
17 września 2012, 20:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 września 2012, 20:52
Spora kłótnia w "Kropce nad i". Monika Olejnik gościła Joannę Senyszyn, europosłankę z SLD i Tomasza Terlikowskiego z portalu Fronda.pl. To mieszanka wybuchowa, zwłaszcza przy tematyce religijnej.
Reklama.
Zaczęło się od kontrowersyjnej wypowiedzi biskupa Dydycza, który na Jasnej Górze grzmiał do około 35 tysięcy członków i sympatyków "Solidarności", by "rozwiązać" Sejm.
Joanna Senyszyn twierdziła, że takie słowa są skandaliczne przez swoją sprzeczność nie tylko z Konstytucją, ale i konkordatem. Tomasz Terlikowski ripostował, wyjaśniając, że to tylko przypomnienie obywatelom o ich prawie do wyjścia na ulice.
– To będzie bardzo demokratyczna forma sprzeciwu – przekonywał. – Na razie wzywa do wyjścia na ulicę, za chwilę może wzywać do morderstwa – broniła się europosłanka SLD.
Rozmówcy co chwilę się przekrzykiwali, a sama prowadząca pozostawała w ich cieniu. Nie zabrakło również tematu kontrowersyjnego filmu "Innocence of Muslims", który wzburzył Bliski Wschód. Terlikowski atakował Senyszyn, mówiąc, że również katolików mordowali ludzie z jej partii. – Komuniści zabili sto milionów osób – mówił.
Później nadeszła chwila na wzajemne obrzucanie się fobiami. – Pani ma antyreligijną fobię, to można leczyć – mówił Terlikowski, żeby za chwilę usłyszeń od Senyszyn: – Fobia proklerykalna jest dużo gorsza. Pan ją ma, ale nie mówię, że jest pan chory.