Na warszawskich Starych Powązkach zakończyła się ekshumacja Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Po raz kolejny doszło do przepychanek, bo demonstranci z klubów "Gazety Polskiej" zablokowali wyjazd jednego z radiowozów.
Bramy cmentarza na czas ekshumacji zostały zamknięte. Przed jednym z wejść demonstrowało kilkanaście osób z klubów "Gazety Polskiej", a wśród nich byli posłowie PiS, m.in. Antoni Macierewicz i Anna Fotyga. Demonstranci trzymali transparenty: "Żądamy prawdy", "Smoleńsk - nie pozwolimy zakłamać prawdy".
Kilku z protestujących próbowało dostać się na cmentarz. Jedna z osób przeskoczyła przez mur, a potem została zatrzymana. Jak czytamy na rmf24.pl, był do reżyser Grzegorz Braun. Policja próbowała wywieźć go z cmentarza, ale demonstranci nie chcieli przepuścić radiowozu.
Jak mówił przed cmentarzem prawnik części ofiar katastrofy smoleńskiej Stefan Hambura, prokuratura musi mieć wątpliwości, czy ciała Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej nie zostały zamienione.
Teresa Walewska-Przyjałkowska to już piąta ekshumowana ofiara katastrofy smoleńskiej. Była przewodniczącą fundacji "Golgota Wschodu".