Dodał także, że
czas na podwyżki nigdy nie jest dobry. – Proszę sobie przypomnieć, jak przez wiele, wiele lat nie było w Polsce dobrego momentu na zakup nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie. Dopiero po Smoleńsku, po tragedii uświadomili sobie wszyscy, że populizm nie jest najważniejszy i to po prostu trzeba kupić. I podobnie jest w tym przypadku. Wiceministrowie, którzy mają pod sobą budżety często rzędu miliardów złotych, zarabiają 5,5 tys. złotych "na rękę" musząc jeszcze utrzymać się w Warszawie – powiedział Bortniczuk. Jego wypowiedź wywołała burzę na Twitterze. "To są szczyty" – skomentował Marek Szolc, radny Warszawy (KO).