Poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak zapowiedział w programie "Onet Rano", że złoży zawiadomienie do prokuratury w związku z twitterowym wpisem Michała Kowalówki. Działacz Lewicy napisał, że w 2011 roku Kanthak złożył mu ofertę seksu oralnego w jednym z krakowskich klubów.
"Po wstrętnych atakach J. Kanthaka wymierzonych w LGBT+ podjąłem decyzję (nie znoszę hipokryzji i szczucia na mniejszości) o ujawnieniu faktu: przed laty w 2011r. w krakowskim klubie Kitsch Janek – wtedy mi nieznany – wielokrotnie i obcesowo nagabywał mnie swoją ofertą seksu oralnego" – stwierdził Kowalówka.
Teraz do tych rewelacji odniósł się Kanthak, który w czwartek był gościem programu "Onet Rano". – Tym tematem zajmą się moi prawnicy – powiedział i zaznaczył, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Wspominając o "wstrętnych atakach" Kanthaka, Kowalówka miał na myśli głośną w ostatnich dniach wypowiedź posła Solidarnej Polski o "sklepach mięsnych dla LGBT". – Środowiska LGBT mają swoje księgarnie, mają swoje sklepy, mają swoje kina. Ja byłem kiedyś w San Francisco na dzielnicy Cruz (...) i byłem świadkiem tego, jak wygląda taka dzielnica. Sklepy mięsne dla środowisk LGBT. To pokazuje, że tworzy się wokół preferencji seksualnych ideologię – opowiadał polityk w programie "Fakty po Faktach" w TVN.
Jan Kanthak do Sejmu dostał się w 2019 roku, startując z listy PiS. W przeszłości był gdańskim radnym oraz rzecznikiem Ministerstwa Sprawiedliwości.