Po tegorocznym incydencie na prezydenta Warszawy
Rafała Trzaskowskiego spadła fala krytyki. Gorzkich słów stołecznemu włodarzowi nie szczędzili nie tylko politycy opozycji, ale również
członkowie Lewicy.
Trzaskowski odpowiada jednak, że awaria jest konsekwencją błędnej decyzji z 2005 roku, gdy miastem rządził Lech Kaczyński. Zaznaczył też, że ratusz nie zlekceważył żadnych zaleceń.