Minister zdrowia Adam Niedzielski był we wtorek rano gościem Radia Zet. W trakcie rozmowy poruszony został temat m.in. dostępności szczepionki przeciw grypie czy wpływu powrotu do szkół na rozwój pandemii.
Zapytany o możliwy niedobór szczepionek na grypę, Niedzielski zapewnił, że resort prowadzi w tej sprawie działania. – Przedstawiliśmy scenariusz postępowania. Firmy zostały poproszone o sprawdzenie możliwości sprowadzenia dodatkowych szczepionek z całej Europy. Staramy się ściągnąć ich pół miliona – przekazał.
Jeden z słuchaczy zapytał, czy istnieje możliwość nabycia szczepionki we własnym zakresie, z zagranicznego źródła. Minister powiedział, że tak, jednak zaznaczył, iż przed zakupem należy dobrze sprawdzić takie źródło.
Padło też pytanie o kulisy jego nominacji na stanowisko ministra zdrowia. – Dostałem propozycję objęcia stanowiska od premiera przez telefon. Z przyjemnością wyraziłem zgodę – opowiedział Niedzielski. – Jeszcze nie dostałem pierwszej pensji, ale przez całą karierę zawodową nie kierowałem się motywami finansowymi. Zarobki nigdy nie były dla mnie najważniejszym zagadnieniem. Jestem człowiekiem związanym z ideą państwowości – dodał.
Minister powiedział również, że choć w szkołach rzeczywiście wybuchają ogniska koronawirusa, nie da się na razie stwierdzić, czy powrót do edukacji stacjonarnej wpłynął znacząco na rozwój epidemii. – Jeśli pojawi się efekt związany z pójściem dzieci to szkół, to będzie on na początku października – wyjaśnił.
Odniósł się też do kwestii nawarstwiających się problemów w służbie zdrowia. – Profilaktyka, regularne badania prowadzone przed pandemią zostały zaniedbane. To będzie skutkowało w tzw. deficycie zdrowia. To kolejne z wyzwań, które trzeba natychmiast podjąć – zapowiedział. Przyznał, że pół roku izolacji miało zły wpływ na zdrowie społeczeństwa.
Adam Niedzielski urząd ministra zdrowia objął pod koniec sierpnia. Na stanowisku zastąpił Łukasza Szumowskiego, którego rezygnacja wywołała sporo kontrowersji.
Tymczasem epidemia koronawirusa w Polsce nie hamuje. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu 605 nowych zakażeń. To akurat nie jest w ostatnim czasie niczym niezwykłym, ale niepokoić może liczba ofiar śmiertelnych – w ciągu ostatniej doby odnotowano ich aż 24.