
Reklama.
Jadwiga Emilewicz będzie musiała się tłumaczyć, dlaczego głosowała ws. "piątki dla zwierząt" zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego, a nie Jarosława Gowina. Takie ustalenia przekazał Patryk Michalski, dziennikarz RMF FM.
Władze Porozumienia utrzymują, że lokalne struktury chciałyby wyrzucenia Jadwigi Emilewicz z partii, ale sprawa podobno nie jest jeszcze przesądzona.
Czytaj także: Koronny dowód, że TVP działa jak prywatna stacja Kaczyńskiego. Zdumiewające zachowanie ws. Ziobry
To kolejna odsłona kryzysu w Zjednoczonej Prawicy po tym, jak koalicjanci PiS stanęli w kontrze do słynnej już ustawy – "piątki dla zwierząt". Emilewicz, jako jedyna przedstawicielka Porozumienia zagłosowała "za" ustawą, którą publicznie ogłosił niedawno Jarosław Kaczyński. Teraz wicepremier będzie musiała się z tego tłumaczyć władzom swojej partii.
Współpracownicy Gowina podobno żartują, że Emilewicz woli trzymać z PiS-em. Tymczasem Ministerstwo Rozwoju podało w sieci, że szefowa resortu odwiedziła wystawę poświęconą prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. To był nieplanowany punkt w jej terminarzu, w drodze na nieformalne posiedzenie ministrów UE ds. handlu w Berlinie.
źródło: RMF FM