Szef GIS Jarosław Pinkas zapewnia, że władza robi wszystko, żeby nie zabrakło ani łóżek, ani respiratorów dla chorych na koronawirusa.
Szef GIS Jarosław Pinkas zapewnia, że władza robi wszystko, żeby nie zabrakło ani łóżek, ani respiratorów dla chorych na koronawirusa. fot. kadr z TVP Info
Reklama.
"Kończą się ostatnie miejsca dla chorych na COVID-19, w dyspozycji szpitali zakaźnych i jednoimiennych pozostaje ta sama symboliczna liczba respiratorów z wiosny, planu B raczej nie widać, a mamy eksplozję zakażeń. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas jazda bez trzymanki" – zauważył dziennikarz Witold Głowacki.
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas stara się jednak tonować nastroje. – Władze i służby sanitarne pracują nad możliwymi nowymi obostrzeniami związanymi z epidemią koronawirusa. Ale na razie sytuacja jest pod kontrolą, są wolne łóżka na oddziałach zakaźnych i respiratory – podkreślał podczas rozmowy w Radiu ZET.
Szef GIS dodał także, że takiego wzrostu liczby zakażonych służby się spodziewały. – Przewidywaliśmy, że będzie wzrost zakażeń mniej więcej do połowy października. Wróciliśmy do pracy, do szkoły, do normalności – zaznaczył.
Jarosław Pinkas podkreślał, że władze robią wszystko, aby miejsc w szpitalach nie zabrakło. Nie wykluczył powrotu do szpitalu jednoimiennych i przesuwania miejsc między placówkami.
– Mamy respiratory, mamy miejsca na oddziałach zakaźnych. Zrobimy wszystko, żeby łóżek nie zabrakło. Oczywiście można te miejsca przesuwać między szpitalami, tworzyć w razie czego szpitale jednoimienne. Jednak większość z tej dużej liczby zakażonych pacjentów ma przebieg bezobjawowy. Oby tak zostało – mówił gość Radia ZET.
Czytaj także: Nowy bilans MZ na temat koronawirusa. Najmłodsza ofiara śmiertelna miała 51 lat

Dodatkowe restrykcje

Pinkas wyjaśnił także na na czym może polegać wprowadzenie dodatkowych restrykcji związanych ze zwiększoną liczbą zakażeń. W strefach żółtych i czerwonych możliwe jest wprowadzenie ograniczenia liczby osób uczestniczących w rodzinnych spotkaniach, weselach, czy przebywających w restauracjach. Zaznaczył, że pracę nad zmianami nadal trwają, ale nie powinny być "drastyczne".
Czytaj także: Szef GIS bez złudzeń o II fali pandemii. Podał konkretną datę uderzenia w Polskę

Mapa czerwonych i żółtych stref

Od 26 września obowiązuje nowy wykaz powiatów objętych żółtą i czerwoną strefą epidemiczną. Od soboty "czerwonymi" powiatami są głubczycki (woj. opolskie) i kartuski (woj. pomorskie). Oba jeszcze tydzień temu były strefami żółtymi. Z kolei ze stref czerwonych w żółte zamieniły się powiaty bytowski (woj. pomorskie) i milicki (woj. dolnośląskie).
źródło: Radio ZET