Donald Trump jest zakażony koronawirusem, ale próbuje udowodnić, że czuje się świetnie. Prezydent USA opublikował nowe nagranie, na którym przyznał, że każdy Amerykanin powinien być leczony tak samo jak on. I to za darmo.
– To ja, wasz ulubiony prezydent. Stoję przed Gabinetem Owalnym w Białym Domu. Wczoraj wróciłem ze szpitala Walter Reed, gdzie spędziłem cztery dni – zaczął Donald Trump w nowym materiale wideo, jaki zamieścił w sieci.
Prezydent USA wyjaśnił, że lekarze podali mu mieszankę przeciwciał firmy Regeneron – jej skuteczność i efekty działania nie zostały jeszcze sprawdzone. Wspomniał też o lekarstwie koncernu Eli Lilly. – Jeśli jesteście w szpitalu, jeśli czujecie się naprawdę źle, postaramy się, żebyście je dostali, i to za darmo. Setki tysięcy dawek jest już prawie gotowych – zapowiedział.
Trump zdawał się przekonywać swoich rodaków, że covid-19 nie jest wcale tak groźny. A jednocześnie zaczął rzucać oskarżeniami. – To wina Chińczyków. I Chińczycy zapłacą wielką cenę za to, co zrobili naszemu krajowi. Zapłacą wielką cenę za to, co zrobili światu – stwierdził.
Przypomnijmy, że Trump po wyjściu ze szpitala natychmiast pokazał się publicznie. Przed kamerami zdjął nawet maseczkę. Zapewniał, że mimo zakażenia SARS-CoV-2, czuje się lepiej niż 20 lat temu. Tymczasem niektórzy zwracają uwagę na dziwne zachowanie polityka, które może oznaczać, że z jego zdrowiem nie jest tak dobrze, jak sam przekonuje.