Pacjenci, którzy przeszli zakażenie koronawirusem, zgłaszają niepokojące skutki choroby. Niektórzy nawet kilka miesięcy po ustąpieniu objawów covid-19, mają problem z tzw. mgłą mózgową.
O tym, jakie spustoszenie w organizmie może zostawić koronawirus informuje "The Guardian". Brytyjski dziennik powołuje się na relacje pacjentów, a także medyków, którzy odnieśli się do relacji chorych.
Mirabai Nicholson-McKellar po zakażeniu SARS-CoV-2 zmagała się z bólem w klatce piersiowej oraz migreną, która utrzymywała się przez kilkanaście dni. Siedem miesięcy po przebytej chorobie kobieta nie doszła do siebie. Jak przekonuje, teraz ma trudności z myśleniem, które często określa się jako "mgła mózgowa".
– To całkowicie paraliżujące. Nie jestem w stanie myśleć wystarczająco jasno, aby cokolwiek zrobić – stwierdziła 36-latka. – Nie mogę pracować dłużej niż jedną do dwóch godzin dziennie, a samo wyjście z domu na zakupy może być wyzwaniem – dodała.
Dr Michael Zandi, konsultant w Instytucie Neurologii UCL Queen Square nie ukrywa, że widział pacjentów, u których od kilku miesięcy występuje "mgła mózgowa".
Z kolei dr Ross Paterson z instytutu Queen Square wyjaśnił, że samo określenie "mgła mózgowa" nie zostało do tej pory zbadane. To wyłącznie zwrot, którego ludzie używają, by opisać swoje objawy. Nie jest on jednak terminem naukowym.