Do niepokojących wydarzeń doszło podczas przeszukania domu zatrzymanego przez CBA Romana Giertycha. Podczas czynności wykonywanych przez śledczych mecenas zemdlał. Stan Giertycha musiał być poważny, gdyż potrzebował pomocy lekarskiej, a następnie karetka zabrała go do szpitala.
"Tata trafił do szpitala po tym, jak zemdlał w obecności funkcjonariusza CBA w łazience. Wcześniej czuł się dobrze i mówił, że po jego odpowiedzi 'nie' na pytanie funkcjonariuszy o to, czy ma myśli samobójcze, wybuchli oni śmiechem. Nie chcę myśleć, co się stało. Dziękuje za wsparcie" – poinformowała na Twitterze Maria Giertych.
Byłego wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a dziś wziętego prawnik zatrzymano w sądzie, gdzie wykonywał obowiązki zawodowe. Później rozpoczęto wielogodzinne przeszukanie domu rodziny Giertychów.