Ulicami Warszawy kroczy tłum protestujących, którzy sprzeciwiają się decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Wcześniej manifestowali oni pod domem Jarosława Kaczyńskiego. Stamtąd protest przenosi się przed Sejm.
Protestujący nie skierowali się na Nowogrodzką, jak wcześniej przypuszczano, ale w kierunku placu Konstytucji, a stamtąd pod budynek Sejmu.
Wśród protestujących znalazł się także prezydent Warszawy. – Rozumiem, że wszyscy udają się na spacer, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo. Odbieram cały czas raport od swoich obserwatorów, poprosiliśmy ratowników, by byli z nami – powiedział Rafał Trzaskowski.
– Rozumiem emocje, ale bądźcie państwo bezpieczni, zachowajmy odstęp i nośmy maski – zaapelował samorządowiec. I słowa dotrzymał. Wśród protestujących pojawiła się karetka.
Jej załoga z megafonu zapewniła, że ratownicy przyjechali tam dla nich. I policja i protestujący zwracają uwagę na zaczepki i prowokacje z obu stron. Podobno jedna osoba została zatrzymana i jest spisywana w policyjnym radiowozie. Pochód stanął. Protestujący czekają, aż funkcjonariusze wypuszczą zatrzymaną osobę.