Do przepychanek doszło podczas posiedzenia Sejmu. Musiała interweniować Straż Marszałkowska. Stało się tak po tym, jak posłanki opozycji zablokowały mównicę. W rękach miały czarne tabliczki z czerwonymi napisami "Kobieta decyduje".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Gdy posłanki opozycji zbliżały się do Jarosława Kaczyńskiego, wtedy drogę zagrodziły im posłanki klubu PiS.
Marszałek Sejmu Ryszard Terlecki zarządził przerwę w obradach do godz. 11.30 i wezwał Straż Marszałkowską. Opuścił fotel marszałka. Ma zostać zwołany Konwent Seniorów. Jak widać, strażnicy otoczyli Jarosława Kaczyńskiego i pilnują, by nikt nie zrobił mu krzywdy.
Marszałek Terlecki po kolei wykluczał posłów opozycji z obrad – między innymi Klaudię Jachirę, Barbarę Nowacką i Sławomira Nitrasa. Wezwał Straż Marszałkowską do wyprowadzenia parlamentarzystów.
Jak pokazał Patryk Michalski z RMF FM, Jarosław Kaczyński został otoczony przez parlamentarzystów głównie klubu Lewicy. Krzyczeli do Kaczyńskiego "To jest wojna".
Protesty w całej Polsce po wyroku TK ws. aborcji
Przypomnijmy: w ubiegły czwartek TK orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.