Wielu Polaków ma żal do pierwszej damy Agaty Dudy oraz jej córki Kingi Dudu o to, że nie zabrały jeszcze głosu w sprawie zakazu aborcji i Strajku Kobiet. Kabaret Ani Mru-Mru postanowił zakpić z ich zachowania.
"Raptem im mowę odebrało. A przed wyborami miały TYLEEE do powiedzenia" – czytamy w komentarzach pod zdjęciem. "Zaczynam podejrzewać, że te Panie to tekturowe standy reklamowe, które się stawia obok Prezydenta, żeby pustki na ujęciach do TVP nie było" – skomentował jeden z internautów.
"Jestem zaszczycony, że z dwóch miliardów złotych, które TVP dostała m.in. z moich podatków na dzielenie Polaków, koncerty disco polo i kłamstwa, udało się wam wysupłać 1200 PLN na moją skromną osobę, ale jestem w stanie, nawet w tak trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się branża artystyczna, zrezygnować z tej kwoty" – dodał we wpisie kabareciarz.