
Sytuacja kadrowa w policji robi się coraz bardziej dramatyczna. Tymczasem okazuje się że funkcjonariusze są wysyłani do pilnowania kościołów oraz domów i biur prominentnych polityków PiS. To najnowsze ustalenia Onetu.
REKLAMA
Według informatorów portalu, polecenie zabezpieczania domów oraz biur polityków PiS wydała Komenda Główna Policji. Jej rzecznik przekonuje, że komendant główny nie ingeruje w działania lokalnych jednostek.
Onet dotarł jednak do dokumentów szczecińskiej policji, z których wynika, że siedziba PiS w tym mieście jest stale zabezpieczana przez patrol policji. Podobnie jest w przypadku pomnika Lecha Kaczyńskiego. Co gorsze, politycy mają naciskać, żeby policja działała bardziej zdecydowanie wobec demonstrantów.
Takim rozwiązaniom sprzeciwia się komendant główny gen. Jarosław Szymczyk. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozważał nawet dymisję, jeśli naciski by się powtórzyły.
Dodajmy, że na zwolnieniach lekarskich lub kwarantannie przebywa około 5,5 tys.
funkcjonariuszy. Już wcześniej o dramatycznej sytuacji w policji informowała "Gazeta Wyborcza". Dziennik rozmawiał z kilkoma oficerami, którzy uczestniczą w naradach przed kolejnymi protestami. – Sytuacja jest kryzysowa. Jedziemy na oparach – przyznają.
funkcjonariuszy. Już wcześniej o dramatycznej sytuacji w policji informowała "Gazeta Wyborcza". Dziennik rozmawiał z kilkoma oficerami, którzy uczestniczą w naradach przed kolejnymi protestami. – Sytuacja jest kryzysowa. Jedziemy na oparach – przyznają.
źródło: Onet, "Gazeta Wyborcza"
