Głośna rozprawa Johnny’ego Deppa właśnie dobiegła końca. Hollywoodzki gwiazdor przegrał proces o zniesławienie z wydawcą brytyjskiego dziennika "The Sun", który nazwał aktora "żonobijcą". Fani mają nawet swoją teorię dotyczącą werdyktu rozprawy.
Proces, który Johnny Depp wytoczył gazecie "The Sun", rozpoczął się w tym roku w Londynie. Na Sali rozpraw aktor miał okazję spotkać się ze swoją byłą żoną Amber Heard, nad którą miał się znęcać.
Na wokandzie Depp opisywał ex-partnerkę jako osobę, która od początku chciała go wykorzystać. Sam przyznał się też do problemów z narkotykami i alkoholem. Aktor zapewniał również, że nigdy nie podniósł ręki na kobietę, a Heard potwierdziła natomiast, że biła swojego męża.
Ostatecznie Johnny Depp przegrał proces z "The Sun". Już zapowiedział, że odwoła się do wyroku, który - jego zdaniem - jest "oszałamiający".
Werdykt londyńskiego sądu wywołał poruszenie w mediach społecznościowych. Wiele osób uważa, że wyrok był niesprawiedliwy, a Amber Heard musiała się do niego przyczynić. "Wszyscy są wściekli. Odkryliśmy, że sędzia Nicole była powiązana z Heard" – napisał jeden z użytkowników Twitter.
"Amber Heard postawiła poważne zarzuty Johnny'emu Deppowi i zrujnowała mu karierę w ciągu jednej nocy. Przyznała na taśmie, że maltretowała go, ale to o jej karierę martwił się sędzia" – czytamy.