
Niespecjalnie. Po prostu, zadziałał tutaj pewien mechanizm ochronny, który towarzyszy ludzkości od zarania dziejów: gdy pojawia się niebezpieczeństwo, jednoczymy się. Dzięki temu w momentach szczególnie stresujących zapewniamy sobie znacznie większe wsparcie.
Hesji, który targnął się na życie w marcu. Powodem miał być lęk przed potencjalnymi skutkami kryzysu związanego z COVID-19.