Stolica Apostolska podjęła decyzję w sprawie abp Henryka Gulbinowicza. Hierarcha "ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich". Decyzja – jak podano – ma związek z zarzutami dotyczącymi przeszłości kardynała.
Komunikat dotyczący 97-letniego kardynała Henryka Gulbinowicza, obecnie arcybiskupa seniora archidiecezji wrocławskiej, pojawił się na stronie internetowej Nuncjatury Apostolskiej. Stolica Apostolska podjęła wobec niego decyzje dyscyplinarne "w wyniku przeprowadzonego dochodzenia w sprawie oskarżeń" pod adresem kard. Gulbinowicza oraz "po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących przeszłości kardynała".
Watykan zadecydował, że kardynał ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz nie może używać insygniów biskupich. Zgodnie z decyzją Stolicy Apostolskiej w sprawie kard. Gulbinowicza, hierarcha został też pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze.
To nie wszystko. Kardynał musi również wpłacić "odpowiednią sumę pieniędzy" jako darowiznę na działalność Fundacji Św. Józefa, którą powołała Konferencja Episkopatu Polski "w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych".
"Jak wszedł do pokoju, szybko zakryłem się kołdrą, bo miałem na sobie tylko majtki. On spytał, jak mi się podoba w seminarium, czy mam kłopoty z nauką, a potem przysiadł się do mnie, włożył rękę pod kołdrę i zaczął masować mi penisa" – pisał w "Wyborczej" Karol Chum (literacki pseudonim Przemysława Kowalczyka – informatyka i poety).
Dzień po tych doniesieniach kard. Henryk Gulbinowicz, który był również oskarżony o współpracę z SB, trafił do szpitala. Karol Chum przyznał, że zdecydował się ujawnić sprawę po emisji głośnego filmu braci Sekielskich o pedofilii w Kościele "Tylko nie mów nikomu".
"Wzywamy do zaprzestania publikowania i rozpowszechniania nieprawdziwych, niepotwierdzonych informacji naruszających dobre imię jego eminencji księdza kardynała Henryka Gulbinowicza" – oświadczyli po publikacji "Wyborczej" pełnomocnicy prawni kard. Henryka Gulbinowicza.