
"Zachód zazdrości Polsce godności życia" czy "Donald Tusk dał sygnał do ataku na Polskę" – to tylko przykłady absurdalnych cytatów z pasków TVP, które w podbijającym internet kawałku zebrał Paweł Kieler. – To jest straszenie ludzi przeciwną opcją polityczną. Telewizja nie powinna czegoś takiego robić – komentuje w rozmowie z naTemat.pl.
REKLAMA
Przeglądam twoje starsze kawałki na YouTube – wszystkie po kilka tysięcy wyświetleń. Wypuściłeś piosenkę składającą się z haseł ze Strajku Kobiet – i nagle licznik wystrzelił do ponad 150 tys. Paski z "Wiadomości" – tutaj zaraz pęknie milion. Spodziewałeś się takiego szumu?
Nie spodziewałem się. Przed piosenką z paskami z "Wiadomości" miałem 250 widzów, rekordem wyświetleń było 7 tys. pod którymś z coverów.
Jak wpadłeś na pomysł z wykorzystaniem tych pasków?
Nagrałem piosenkę o protestach, wtedy w TVP pojawiało się wiele informacji o strajkach. Pamiętałem też wiele absurdalnych pasków, które widziałem już wcześniej. Uznałem, że to może być zabawne. Wcześniej robiłem tak z tekstami z „Trudnych Spraw”.
To było z założenia czysto humorystyczne czy była też druga - poważniejsza - strona medalu?
Głównie humorystyczne. Nie chciałem atakować ani obrażać dziennikarzy Telewizji Polskiej. Ale jednocześnie zamierzałem pokazać poziom absurdu, na jaki wzniosła się w ostatnim czasie ta stacja. Zaznaczam, że wybierałem tylko autentyczne paski. Ok, czasem wyjęte z kontekstu, ale autentyczne. Nie ma tam żadnych fejków wytworzonych przez generator.
Te piosenki – paski z "Wiadomości" i hasła ze strajku – traktujesz jako formę przyłączenia się do protestów?
Tak, w pewien sposób chciałem dodać otuchy protestującym. Wiem, że sporo moich znajomych uczestniczyło w protestach. Ja akurat nie tam nie byłem, więc stwierdziłem, że dołączę do nich za pomocą piosenki. Humor humorem, ale w utworze o strajkach jest też dyskretne przemycenie moich poglądów na ten temat.
Przed pierwszym przesłuchaniem myślałem, że cała piosenka będzie zawierała tylko dosłowne cytaty z pasków. W niektórych przypadkach trochę je zmieniasz. Takie od początku było założenie czy starałeś się w miarę możliwości wykorzystywać tylko dosłowne cytaty?
Założenie było takie, żeby brać paski w całości. Ale jeśli widziałem, że nie ma możliwości dodania go w tej wersji, lub jeśli wiem, że po zmianie będzie brzmiało znacznie lepiej, trochę je modyfikowałem. Czasem przestawiłem więc kolejność, czasem coś wyciąłem, ale zawsze starałem się zachować ogólny sens paska.
Nagrywając te piosenkę przekopałeś się pewnie przez dziesiątki albo i setki pasków. Masz wśród nich swoich faworytów?
Nie zastanawiałem się nad tym, musiałbym jeszcze raz rzucić okiem.
O, niech będą te: "Lewacki faszyzm niszczy Polskę”, "Chmura wirusowa’ nad demonstrantami”. Wydają mi się najbardziej absurdalne. To jest straszenie ludzi przeciwną opcją polityczną. Telewizja nie powinna czegoś takiego robić.
Jak wyglądało wybieranie pasków? Szukałeś obrazków w internecie czy oglądałeś odcinek za odcinkiem?
Brałem je po prostu z internetu. Oglądanie całych odcinków nie było potrzebne, w sieci jest tego sporo. Zresztą oglądanie "Wiadomości" jest teraz dość męczące, więc dobrze, że udało się tego uniknąć.
Piosenka podbija internet, a ludzie zastanawiają się, kto za nią stoi? Czym zajmujesz się na co dzień?
Jestem na drugim roku elektroniki na Politechnice Wrocławskiej. Muzykę traktuję jako hobby. Na gitarze gram od 9. roku życia, od 13. tworzę swoje własne piosenki. Od niedawna wrzucam swoje kawałki na YouTube’a. To chyba najlepszy sposób na pokazanie się szerszej publiczności, zwłaszcza teraz, gdy koncerty nie są możliwe. Chociaż nie ukrywam, że za dużo ich do tej pory nie miałem.
Oprócz utworów solowych, działam też w duecie z moją dziewczyną. Nazywamy się „Prognoza Niepogody”, nasze utwory są też na moim kanale. Można sobie je tam sprawdzić.
Mówisz o muzyce jako zajawce, ale teraz tych wyświetleń przybywa naprawdę sporo. Czujesz, że te paski z "Wiadomości" mogą być dla ciebie trampoliną do – może nie zapeszajmy mówiąc "kariery” – ale znacznie większej rozpoznawalności?
Myślę, że tak. Już teraz tych widzów trochę przybyło. Ale bez przesady, studiów z tego powodu rzucać nie zamierzam, to jeszcze nie ten poziom rozpoznawalności. W wolnym czasie na pewno będę jednak ciągnął swój kanał.
Może ludziom spodobają się też moje poważniejsze piosenki? Oczywiście te mniej poważne też chcę ciągle robić, choć chyba niekoniecznie polityczne, bo za tym idzie spory ciężar.
Trochę szkoda, bo potencjał jest. W komentarzach ludzie piszą, że z pasków TVP dałoby radę nagrać całą płytę w tym klimacie.
Raczej się na to nie zdecyduję. Jeden, może dwa filmy w zupełności mi wystarczą. Nie ma co męczyć tematu. Widziałem też propozycje nagrania podobnego kawałka, tyle że tym razem z paskami z TVN24. Ale tu potencjał jest znacznie mniejszy, te paski nie są tak agresywne i jednocześnie zabawne.
Większość komentarzy to głosy pozytywne. Z hejtem też się spotkałeś?
Zdarzało się, chociaż rzadko. Przykład – ktoś bronił TVP, pisząc, że teraz nie jest przynajmniej pod wpływem postkomuny. Były też hejty wobec samej piosenki, niektóre niezbyt kulturalne. Oczywiście akceptuję je, na tym polega internet. Jeden z komentujących stwierdził natomiast, że piosenka miała być śmieszna, a wyszła w niej cała prawda o sytuacji w Polsce.
Zamierzasz pociągnąć jeszcze przez chwilę na fali popularności ostatnich filmów tematy związane z polityką?
Myślę, czy nie nagrać piosenki składającej się z tweetów polityków – ze wszystkich stron sceny politycznej.
Czyje wpisy byś tam widział?
Wiadomo, na pewno pojawiłby się Korwin. Ale wykorzystałbym też choćby posty Janusza Piechocińskiego z PSL. Są przyjemne i rozładowują napięcie. Inni politycy kłócą się i atakują wzajemnie na Twitterze, a pan Janusz w tym czasie informuje o wejściu serowych parówek do oferty Żabki.
Myślałeś o tym, żeby na bazie luźnego kawałka zbudować coś poważniejszego? Stać się takim nieco prześmiewczym głosem pokolenia?
Na dłuższą metę chcę się trzymać raczej z dala od polityki. To dość ciężka tematyka, wprowadza dużo podziałów między ludźmi, zwłaszcza w naszym kraju. Powiem tak – jeśli ludzie zapamiętają mnie z tej piosenki i wyniosą z niej coś pozytywnego, to nie będę miał nic przeciwko temu. Ale nie chcę nikogo atakować czy angażować się w spory.
Nie wiem, czy nie za wcześnie na takie pytanie, ale miałeś już jakieś propozycje od kogoś z branży? Nie da się ukryć, że kawałek wpada w ucho.
Pojedyncze osoby namawiały do współpracy. Ktoś zaproponował dogranie się na perkusji, miałem też propozycję przetłumaczenia mojego tekstu na angielski czy nakręcenia amatorskiego klipu.
Możemy spodziewać się w najbliższym czasie kolejnego potencjalnego hitu na twoim kanale?
Obecnie pracuję nad piosenką z pasków z „Pytania na śniadanie”. Wersja tekstowa jest już właściwie gotowa, trzeba to jeszcze tylko nagrać. Zaśpiewam ją w duecie z dziewczyną, więc będzie to coś nowego.
