Szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski opublikował w sieci nagranie, którym naśmiewa się z wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. Polityk Lewicy miał bowiem problem, żeby dostać się do Sejmu, bo drogę zagrodziła mu policja. Jeden z funkcjonariuszy miał nawet popchnąć Czarzastego. Dla polityka "dobrej zmiany" był to jednak powód do drwin.
PiS tak wystraszyło się Strajku Kobiet, że kazało otoczyć budynek Sejmu szczelnym kordonem policji. Funkcjonariusze mieli nikogo nie wpuszczać. Szkoda tylko, że jeden z nich nie chciał przepuścić wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. Będąca z nim posłanka Lewicy chciała poświadczyć za polityka i potwierdzić jego tożsamość, ale bezskutecznie.
Według relacji świadków policjant użył siły wobec wicemarszałka i miał go popchnąć. Sytuacja, która co do zasady jest oburzająca – wicemarszałek Sejmu nie mógł wejść do budynku Sejmu i została naruszona jego nietykalność cielesna – stała się obiektem żartów ze strony jednego z polityków PiS.
Szef komitetu wykonawczego partii, Krzysztof Sobolewski opublikował na Twitterze filmik, który "dowcipnie" miał niby przedstawiać zajście sprzed budynku Sejmu z udziałem policji i Włodzimierza Czarzastego. "Pilne. Wyciekło nagranie dzisiejszej szarży Marszałka Włodzimierza Czarzastego na funkcjonariuszy policji" – napisał Sobolewski.
Sęk w tym, że nagranie to wykonano podczas burdy na Marszu Niepodległości. Na filmie widać jak jeden z narodowców rzuca się na grupę policjantów w okolicy Ronda de Gaulle'a. Szybko pod postem posła PiS pojawiły się wpisy zniesmaczonych polityków Lewicy.
"Jest Pan żenujący. Policja ściga każdego, kto na płocie domu waszego prezesa powiesi kartkę, i jest hurrr durrr, że to prawie była groźba zamachu. Funkcjonariusz policji nie tyle uraził marszałka Czarzastego. On swoim zachowaniem uraził i naruszył godność całego prezydium Sejmu" – napisała posłanka Anna-Maria Żukowska.
"Proszę nie pisać po alkoholu. Dla dobra swojego i wszystkich odbiorców" – skwitował Krzysztof Śmiszek.