Sejm w czwartek późno w nocy odrzucił po raz drugi kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na Rzecznika Praw Obywatelskich, którą zgłosiła opozycja. Popiera ją ponad 1000 organizacji społecznych.
Za wyborem Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na RPO zagłosowało 204 posłów, 244 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Niebywałe jest to, że po raz kolejny PiS wrzuca głosowanie na temat tak ważnej funkcji w środku nocy. O tym, jak obóz rządzący lekceważy RPO, mówiła sama Rudzińska-Bluszcz.
– Myślę, że jest najwyższy czas na wybranie Rzecznika Praw Obywatelskich, bo właśnie mija sto dni od końca kadencji rzecznika VII kadencji, czyli Adama Bodnara. Obawiam się jednak, iż to może nie nastąpić, bo większość rządowa lekceważy ten urząd – powiedziała dziennikarzom w Sejmie.
– Nawet wczoraj zostałam wezwana na posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka trzy godziny przed obradami – dodała niezależna kandydatka na RPO. Głosowanie w komisji też zakończyło się przegraną, chociaż nie było ono wiążące. Zabrakło jednego głosu.
Najważniejsze było to, jak zagłosują posłowie. A ci dali do zrozumienia, że nie podoba im się kandydatura Rudzińskiej-Bluszcz. Przeciwko tej kandydaturze głosowało 230 posłów PiS, 6 posłów Konfederacji i jeden poseł PSL-Kukiz'15. Od głosu wstrzymało się pięciu posłów PSL-Kukiz'15 i czterech posłów Konfederacji.
Oficjalnie kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara zakończyła się 9 września, ale do momentu wybrania jego następcy, pełni on nadal swoje obowiązki.