W czwartek po południu odbyło się posiedzenie klubu Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz'15). Po jego zakończeniu lider drugiego z koalicyjnych ugrupowań Paweł Kukiz poinformował, że Polskie Stronnictwo Ludowe "podziękowało" kukizowcom za współpracę.
– Decyzją Rady Naczelnej PSL klub Koalicja Polska podziękował nam za współpracę. Rada uważa, że rozmijamy się z PSL i wydała dyspozycję, by politycy PSL wchodzący w skład Koalicji Polskiej relegowali nas z klubu – poinformował media Paweł Kukiz.
– Nie jest to przyjemna decyzja. Ja nie miałem zamiaru ani nigdzie wychodzić, ani do nikogo przechodzić – dodał. Kukiz zadeklarował też, że będzie zakładał własne koło, po czym opuścił salę.
Z pierwszych informacji wynika, że rozpad Koalicji Polskiej spowodowało głównie zachowanie posłów Kukiz'15, którzy popierają PiS w chęci zawetowania budżetu Unii Europejskiej. Więcej faktów przedstawił chwilę później Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Władze partii jednogłośnie uznały, że nie możemy kontynuować współpracy ze środowiskiem Kukiza; jesteśmy za silną obecnością Polski w UE; są tutaj zbyt daleko idące różnice – powiedział szef ludowców.
– Dziękujemy za ten rok współpracy. Uzyskaliśmy dobry wynik. Ale współpraca jest efektywna do momentu, gdy patrzymy w jednym kierunku – dodał Kosiniak-Kamysz.
– Żeby dalej być razem, musimy się zgadzać w kluczowych sprawach. Protokół rozbieżności jest ostatnio coraz dłuższy. Na pewno nikogo na siłę przy sobie trzymać nie będę – twierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL ubolewał, że "dziś jest im bliżej do radykałów Zbigniewa Ziobry niż do proeuropejskiego PSL-u". – Czy będę biernie czekał? Jeśli nawet podejmę jakąś decyzję, nie będę o niej informował poprzez media. Szanuję swoich partnerów – uciął.