– Sondaże rządzą wyobraźnią polityczną. (...) Jak PiS będzie miało około 20 proc., to nie będzie miało żadnej większości w Sejmie, gdyż ucieknie od niego 20-30 posłów. Tu się zaczną dziać te procesy. Sondaże pomagają nam rozmontować ten system – przekonywał w czwartek lider Polska 2050 Szymon Hołownia.
Założyciel formacji, która – jak wskazują najnowsze sondaże – zyskuje pozycję trzeciej siły na polskiej scenie politycznej, na antenie radia TOK FM był gościem Karoliny Lewickiej w programie "Wywiad polityczny". Nowym trendom w badaniach preferencji partyjnych Szymon Hołownia poświęcił w tej rozmowie szczególną uwagę.
Otwarcie przyznał on, iż sondaże są ważną częścią gry o władzę, gdyż "rządzą wyobraźnią polityczną". Hołownia nie ukrywał też, że opozycja liczy na istotne zmiany w tej wyobraźni.
Jak ocenił Szymon Hołownia, "sondaże pomagają rozmontować ten system". Co ciekawe, w procesie tego "demontażu" założyciel ugrupowania Polska 2050 dostrzega chyba też pewne miejsce dla prezydenta Andrzeja Dudy.
– Wszyscy mówią, że jego stosunki z Kaczyńskim i PiS nigdy nie były tak fatalne, jak w tej chwili. Tam są jakieś ciche dni, a nawet krocząca nienawiść. Teraz, kiedy jest w drugiej kadencji i kiedy nic nie stoi na przeszkodzie, dawno mógłby już zacząć montować sobie prezydencki klub parlamentarny, by zbudować autonomiczną pozycję polityczną – stwierdził Hołownia.
Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, z ostatnich sondaży wynika, że Polska 2050 cieszy się poparciem co najmniej 11 proc. Polaków. W niektórych badaniach Szymon Hołownia i spółka notują jednak poparcie wyraźnie przekraczające 15 proc.
Jeżeli ludzie w sondażach zaczną pokazywać PiS ok. 20 proc. w trybie - powiedziałbym - "konsekwentnym", to zacznie się ściąganie walizek z pawlacza wśród posłów PiS. Zwłaszcza tych, którzy będą wiedzieli nie mają żadnych szans na kolejną kadencję. Zacznie się pakowanie i pomruki w spółkach Skarbu Państwa wśród nepotów politycznych tej frakcji. Zaczynają się procesy próchniczne, po prostu ruchy gnilne...