Piotr Kaszubski usłyszał zarzuty prokuratorskie dot. niepłacenia podatków.
Piotr Kaszubski usłyszał zarzuty prokuratorskie dot. niepłacenia podatków. Fot. Julia Semaj

Piotr Kaszubski, którego media ochrzciły mianem "najmłodszego polskiego milionera", usłyszał prokuratorskie zarzuty – podaje Radio ZET. Śledczy oskarżają biznesmena o niezapłacenie 4 mln zł podatków miedzy 2014 a 2015 rokiem. Kaszubski nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami.

REKLAMA
– Prokurator zarzuca Piotrowi K. popełnienie dwóch przestępstw skarbowych polegających na uchylaniu się od opodatkowania poprzez nieujawnienie organom podatkowym przedmiotu oraz podstawy opodatkowania oraz nieskładaniu deklaracji z osiągniętych dochodów – powiedział prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, którego cytuje Radio ZET.
Jak podają śledczy, Piotr Kaszubski miał w 2014 roku zarobić 5 940 174 zł, z czego powinien odprowadzić 1 888 326 zł podatku, a w 2015 r. osiągnął dochód 4 130 238 zł, z czego 1 309 146 zł powinno trafić do Skarbu Państwa.
Biznesmen twierdzi, że jest niewinny, także w przypadku stawianych mu zarzutów za oszustwa przy sprzedaży suplementów diety i kosmetyków, a prokuratura stawia mu zarzuty, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Dowodem jego niewinności mają być wcześniejsze postanowienia sądu.
– Prokuratura oczywiście ukrywa przed opinią publiczną, że zostałem prawomocnie uniewinniony z zarzutu oszustwa w sygnaturze II K 304/18 w Sądzie we Włocławku, gdzie potajemnie wysłano akt oskarżenia i w ukryciu przed opinią publiczną prowadzono proces próbny, aby zobaczyć, jakie będą rokowania na wyrok w głównej sprawie – mówi Radiu ZET Kaszubski.
– Zostałem uniewinniony, a sąd w uzasadnieniu napisał, że "nie ma ani jednego dowodu potwierdzającego winę oskarżonego, wręcz przeciwnie". Proces pokazał, że dbałem o klientów – dodał biznesmen.
Przypomnijmy, że Kaszubski podejrzany jest o nieprawidłowy obrót kosmetykami. Produkt powinien być sprzedawany wyłącznie pod nadzorem dentystów, bo może być szkodliwy dla zdrowia, a tymczasem wybielacz można było kupić na Allegro. Podobnie bez stosownych dokumentów sprzedawał specyfiki odchudzające.
Dodatkowo tego doszła sprawa dr. Jakuba Dziewita - dentysty, który znalazł się w reklamach "WhiteTime", chociaż nie wyraził zgody na publikację swojego wizerunku. Młody biznesmen odniósł się do zarzutów w poście na Facebooku. Kaszubski tłumaczył w nim, że mimo wpłaty 400 000 zł poręczenia majątkowego, sąd zastosował tymczasowy areszt. Uważa, że został niesłusznie potraktowany przez wymiar sprawiedliwości.
źródło: Radio ZET