Wzięła ślub 8 lat temu, ale... wciąż jest panną. Natalia Siwiec wyjawiła prawdę o swoim związku
Bartosz Świderski
05 grudnia 2020, 15:39·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 grudnia 2020, 15:39
Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski spontanicznie pobrali się w 2012 roku w Las Vegas. W rozmowie z Izabelą Janachowską celebrytka wyjawiła jednak, że nie załatwiła jeszcze w Polsce ślubnych formalności. Oznacza to, że w świetle polskiego prawa wciąż jest... panną.
Natalia Siwiec opowiedziała o swoim ślubie z Mariuszem Raduszewskim w rozmowie z ekspertką ślubną Izabelą Janachowską na jej kanale You Tube "Wedding Dream". Para podjęła w samolocie spontaniczną decyzję, że pobierze się w Las Vegas, co było marzeniem Siwiec w dzieciństwie. Przygotowania trwały... jeden dzień.
– Powiedzieliśmy naszym przyjaciołom, oni się bardzo przejęli, zaczęli szukać jakiejś sali. My sobie to wyobrażaliśmy zupełnie inaczej, bardziej na spontanie. Przeszukując internet natrafiłam na przepiękną malutką małą kapliczkę okazało się, że tam ślub brała Angelina Jolie z Billym Bobem Thorntonem i zarezerwowaliśmy na następny dzień. Wyglądała elegancko, prosto i nie była tandetna – opowiadała Siwiec.
Celebrytka wyznała, że to była tradycyjna i skromna ceremonia, w której uczestniczyła tylko garstka osób. – Podeszliśmy do tego serio. Byliśmy przeszczęśliwi, bardzo podekscytowani. To było takie nasze. Każdemu polecam, żeby przeżył coś takiego. Czuliśmy ogromną więź, nie przejmowaliśmy się innymi rzeczami. Nie myśleliśmy o tym, czy cioci się podoba – wyznała szczerze.
Natalia Siwiec nie wzięła ślubu w Polsce
Mimo że w ceremonii nie towarzyszyła rodzina, Siwiec zdradziła, że bliskim jej i Raduszewskiego nie było przykro. – Nie było przykro, rozmawialiśmy z każdym. Powiedzieliśmy, że chcemy wziąć ślub, ale zadeklarowaliśmy, że nie będziemy legalizować tego związku w Polsce i zrobimy jeszcze jeden ślub – powiedziała.
Okazało się jednak, że Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski wciąż nie zalegalizowali związku w Polsce. Celebrytka wyznała, że "deklaracja jest zawieszona", bo "nie jest fanką ślubów".
– Nie jest to dla mnie tak bardzo ważne. Nikt tego nie oczekuje. Ja nie lubię wesel. Jak Mariusz mi organizuje urodziny i mam ze wszystkimi rozmawiać, być miła i akurat tego dnia się cieszyć, to czuję się tym wszystkim przytłoczona. Wszyscy marzą o wielkim ślubie, a ja tak nie mam. Marzy mi się ślub na Burning Manie – mówiła Siwiec.
Oznacza to jednak, że w świetle polskiego prawa Natalia Siwiec wciąż jest panną, co zauważyła Izabela Janachowska. – Nie zalegalizowaliście tego związku w Polsce i jak weźmiecie ślub na Burning Manie to w świetle prawa znowu to nie ma znaczenia. Nie masz takiej potrzeby, żeby oficjalnie być żoną Mariusza? – spytała ekspertka ślubna.
– Jak o tym myślę, to bardziej wyobrażam sobie pójście do urzędu stanu cywilnego i podpisanie papierów – szczerze odpowiedziała Natalia Siwiec.