Na popularnym portalu z ogłoszeniami motoryzacyjnymi pojawiła się nietypowa oferta. Wystawione na sprzedaż audi A6 nie wyróżnia się niczym szczególnym. Pierwsze wrażenie szybko odchodzi w niepamięć, gdy dowiadujemy się o jego poprzednim właścicielu. Był nim o. Tadeusz Rydzyk.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
W ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży audi A6 w serwisie otomoto.pl możemy przeczytać, że jest to "samochód z polskiego salonu odkupiony w 2015 r. od bardzo znanej osoby w Polsce". W galerii zdjęć znajdziemy m.in. fotografię z pierwszym właścicielem. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by domyślić się o kogo chodzi.
Audi A6 o. Rydzyka ma sporo na liczniku, bo ponad 386 tys. kilometrów (rocznik 2011), przez co i cena nie jest zbyt wysoka. Wystawiono go za 50 tys. złotych, kiedy taki sam model z salonu kosztuje sześć razy tyle. Jego obecny właściciel zapewnia jednak, że wymienił wyeksploatowany silnik.
Próbowałem się dodzwonić pod numer z ogłoszenia, ale nikt nie odbierał. Skontaktowałem się jednak bezpośrednio z podanym na stronie dealerem - firmą Monkey Garage. Od jej pracownika dowiedziałem się, że samochód faktycznie należał wcześniej do o Tadeusza Rydzyka i nie jest to zabieg marketingowy.