Firma Panek CarSharing podzieliła się w sobotę smutnym wpisem w mediach społecznościowych. Poinformowała, że jej najnowszy nabytek – Porsche Cayman, który we flocie był od 12 godzin – został rozbity podczas kolizji w Warszawie. Mało tego, jego kierowca był podobno pod wpływem alkoholu i nie wiadomo, czy Panek dostanie odszkodowanie.
"Drodzy Użytkownicy! Z wielkim żalem informujemy, że nasza wczorajsza nowość - Porsche Cayman wytrzymał w usłudze lekko ponad 12 godzin. W nocy o 2:52 miała miejsce kolizja. Na miejscu policja stwierdziła winę innego pojazdu" – czytamy we wpisie Panka na Facebooku.
Popularna wypożyczalnia aut ma jednak problem, bo kierowca, który prowadził jej luksusowe "cacko" był pod wpływem alkoholu, co może wpłynąć na decyzję ubezpieczyciela.
"Normalnie w tej sytuacji cała wartość szkody zostałaby pokryta z ubezpieczenia sprawcy. Niestety sprawa nie jest taka 'prosta'. Kierowca naszego samochodu lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą. Sprawa jest w toku" – informuje Panek i apeluje, żeby nie wsiadać za kierownicę po alkoholu.