Jacek Sasin ma kolejny problem?
Jacek Sasin ma kolejny problem? Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Gazeta

Nie tylko Poczta Polska, ale także, według ustaleń "Faktu", kolejna spółka podległa resortowi Jacka Sasina, żąda zwrotu milionów złotych za organizację wyborów, których nie było. Mowa o Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, która wydrukowała ponad 30 milionów kart do głosowania.

REKLAMA
Majowe wybory korespondencyjne okazały się ogromnym niewypałem i wygenerowały koszty, które teraz będą musieli pokryć podatnicy. Mowa o 68 milionach złotych za logistykę, której domaga się Poczta Polska oraz, jak ustalił "Fakt" 5 milionów złotych za druk kart do głosowania, których żąda Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych.
PWPW wystąpiła, podobnie jak pocztowcy, z wnioskiem o rekompensatę kosztów do Krajowego Biura Wyborczego już we wrześniu. Kwota, której zażądała spółka Skarbu Państwa, jest objęta tajemnicą przedsiębiorstwa, ale szacuje się, że koszt druku pakietów mógł wynosić w granicach wspomnianych 5 mln zł.
– Obydwa wnioski są obecnie analizowane i należy przypuszczać, że ze względu na skomplikowany i specjalistyczny charakter sprawy procedura ta jeszcze potrwa. Nie jest możliwe na tym etapie stwierdzenie, czy powyższe podmioty otrzymają rekompensatę oraz w jakiej wysokości – poinformowało tabloid Krajowe Biuro Wyborcze.
W budżecie już zaplanowano 70 mln zł na rekompensaty, ale nie wiadomo czy i kiedy te pieniądze wpłyną do wspomnianych spółek, które złożyły wnioski o zwrot kosztów.
Przypomnijmy, że za organizację wyborów w maju odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ten jednak nie został pociągnięty do odpowiedzialności za zmarnowanie 70 mln zł. Sejm głosami Zjednoczonej Prawicy nie przyjął wotum nieufności wobec polityka.
źródło: "Fakt"