Piotr Machalica zmarł 14 grudnia. Jego niespodziewana śmierć wstrząsnęła Polską. Aktora we wzruszający sposób żegnali artyści, w tym Krystyna Janda, która pierwsza poinformowała najpierw o jego hospitalizacji, a potem o tym, że Machalicy nie udało się uratować. W piątek wieczorem dodała zdjęcia z pożegnania swojego przyjaciela w warszawskim kościele.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
W piątek w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie odbyła się msza pogrzebowa Piotra Machalicy, w której udział wzięła rodzina i bliscy zmarłego. Pojawili się na niej m.in. Krystyna Janda, Artur Żmijewski, Cezary Żak oraz była partnerka aktora, Edyta Olszówka. Ciało aktora zostało skremowane i w sobotę urna z jego prochami została złożona do grobu w Częstochowie.
Krystyna Janda w ostatnim czasie musiała się pożegnać nie tylko z Piotrem Machalicą, ale i z reżyserem Jerzym Karwowskim, który był również członkiem jej fundacji. Wszystko zbiegło się z jej urodzinami. Napisała o tym w poście ze zdjęciami z piątkowego pogrzebu, który zamieściła na Facebooku. "Uważajcie na siebie kochani" – dodała na koniec.
Piotr Machalica zmarł w nocy 14 grudnia w szpitalu MSWiA w Warszawie. Uwielbiany aktor miał 65 lat, pozostawił żonę Aleksandrę i dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa. Artysta zaledwie pół roku temu wziął ślub. Aktor trafił do szpitala w ciężkim stanie. Lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej i podłączyć do respiratora. Niestety nie udało się im mu pomóc.