Donald Tusk i Józef Piłsudski
Donald Tusk i Józef Piłsudski Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta / WikimediaCommons

Po dwudziestoleciu międzywojennym zostały nam nie tylko Gdynia i Tor Wyścigów Konnych na Służewcu, ale także całkiem sporo aktów prawnych. Dzisiejszym prawodawcom umknęły ustawy w spadku po Józefie Piłsudskim. Niektóre budzą uśmiech, inne są już bez znaczenia, ale część stanowi realny problem. Tak jest na przykład z ustawą o zbiórkach publicznych, która pochodzi z 1933 roku.

REKLAMA
Sejmowi, który w każdej kadencji produkuje niemal taśmowo setki ustaw, umknęły prawodawcze relikty przeszłości. W Polsce nadal obowiązują akty prawne z dwudziestolecia międzywojennego. Historia jest więc obecna nie tylko w książkach, ale też w dziennikach ustaw.
Internetowy System Aktów Prawych podaje, że nadal obowiązuje Ustawa z dnia 18 marca 1935 r. o pobieraniu odsetek od zaległości w podatkach państwowych i innych daninach publicznych. Pod dokumentem widnieją podpisy prezydenta Ignacego Mościckiego i premiera Leona Kozłowskiego.
Mocno krytykowana jest pochodząca z 1933 roku ustawa o zbiórkach publicznych. Pomimo tego, że była wielokrotnie nowelizowana, wciąż nie przystaje do współczesnych potrzeb. Dlatego też z niecierpliwością oczekuje się nowej ustawy, która ma zastąpić anachroniczne przepisy z międzywojnia. Jej powstanie zapowiedział Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.
– Szykuje się prawdziwa rewolucja w kwestii zbiórek publicznych – mówi Magdalena Pękacka, dyrektor Forum Darczyńców. – Nowa ustawa ma przywrócić klasyczną definicję zbiórek i ograniczyć je właściwie tylko do typowych kwest ulicznych, reszta będzie traktowana jak darowizny. Ważne jest, że zniesiony zostanie, pochodzący z 1933 roku i podyktowany ówczesną sytuacją polityczną, obowiązek uzyskiwania zgody państwa na przeprowadzenie zbiórki. Teraz ma wystarczyć tylko zgłoszenie, tak jak w przypadku zgromadzeń – dodaje.
Nadal obowiązuje kilkaset ustaw ratyfikujących różne umowy międzynarodowe. Choć wiele z nich zapewne już nie obowiązuje, nikt nie zadał sobie trudu by znieść ustawy ratyfikujące. W związku z tym czytamy o "Królestwie Danji" czy o "Islandji". Jeszcze bardziej groteskowo brzmi nazwa aktu z 1928 r, czyli zgody na podpisanie "traktatu przyjaźni pomiędzy Najjaśniejszą Rzecząpospolitą Polską a Cesarstwem Perskiem".
Ponad 76 lat ma już ustawa o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej. Po wojnie wprowadzono do niej kilka zmian, między innymi zapis o siedzibie władz Związku. W II RP był to Wilno, teraz jest to Białystok. Prawodawcy postanowili jednak wprowadzić kontakty z muzułmanami w XXI wiek i właśnie trwają pracę nad nową ustawą.
Dopiero w 2006 roku zmieniono 70-letnią ustawę Prawo czekowe. Podobnie zresztą jak przepisy dotyczące weksli.
Przed zbytnim przywiązaniem do dat przestrzega poseł Wojciech Szarama, przewodniczący sejmowej komisji ustawodawczej. – Prawo zmienia się wtedy, kiedy jest taka potrzeba wyrażona przez rząd, ministra lub posłów – mówi polityk w rozmowie z naTemat. – Przepisy z lat 30. czy 20. są traktowane tak samo jak te uchwalone niedawno. Właściwie to ubolewam nieco nad tym, że są one zmieniane zbyt często – dodaje Szarama.