
Tysiące kierowców nadal czekają na zrobienie testów na obecność koronawirusa i opuszczenie Wielkiej Brytanii. W Wigilię zaapelowali o pomoc za pomocą drogowych pachołków.
REKLAMA
"Dover teraz – kierowcy ustawili znak wzywający pomocy – dziś w nocy ma być mróz ok –5st" – czytamy w opisie do opublikowanych przez jednego z użytkowników Twittera zdjęć. Na fotografiach widać kilkaset ciężarówek oczekujących na wyjazd z Wielkiej Brytanii oraz napis "HELP", który kierowcy ułożyli z drogowych pachołków.
Wśród czekających na opuszczenie Wysp kierowców jest wielu Polaków. Informują oni, że choć testy w Dover rozpoczęły się w środę, kolejka do nich wciąż jest bardzo długa. Kierowcy są sfrustrowani, wiedzą, że nie wyrobią się na święta do domu. Jeden z nich zapowiadał nawet strajk głodowy.
Zamknięcie brytyjskich granic związane jest z wykryciem w tym kraju nowej odmiany koronawirusa. Nie ma na razie żadnych sygnałów, żeby zwiększała ona prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu zakażenia, ale lekarze przyznają, iż cechuje ją większa zakaźność. Przypadki nowej mutacji odnotowywane są już także w innych krajach.
