
– Szczepiła się już pani na covid?
– Nie, jeszcze nie, a co?
– Bo z informacji, które posiadam, wynika, że na początku tygodnia było szczepienie na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
– Aha, czyli to poszło...
Po kilku dniach zorientowałam się, że narracja w internecie dotycząca kampanii proszczepieniowej zaczyna być bardzo negatywna. I dlatego, kiedy rano zadzwonił do mnie dziennikarz Polsatu, na pytanie, czy się zaszczepiłam, z odruchu i ze strachu odpowiedziałam: "nie".
Z obawy przed tym, że być może zrobiłam coś złego, że zaszczepiłam się, a nie jestem seniorem, i że być może wpłynie to źle na kampanię. Bardzo państwa za to przepraszam.
– Nie zwykłam kłamać, więc jest to dla mnie duże przeżycie. Rozumiem państwa oburzenie i zbulwersowanie. Jest mi wstyd. Mam tylko wielką prośbę, żebyście państwo oddzielili wspaniałą kampanię proszczepieniową od mojej osoby, która niestety zaplątała się tam fatalnie i przypadkowo. I popełniła błąd – przeprasza i apeluje aktorka.