Radio 357 jeszcze na dobrą sprawę nie ruszyło, a już ustawiło poprzeczkę niezwykle wysoko. Wszystko za sprawą noworocznej audycji muzycznej, którą byli dziennikarze Trójki przenieśli do internetu. "Topu Radia 357" słuchało włączyło niemal 250 tysięcy osób, ale łącznie było ich kilkukrotnie więcej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Wraz z nieobecnością Marka Niedźwieckiego, Łukasza Stelmacha i Marcina Łukawskiego na antenie radiowej Trójki zabrakło w tym roku też kultowego "Topu Wszech Czasów". Dziennikarze przenieśli jednak formułę do powstającego internetowego radia. "Top Radia 357" okazał się wielkim sukcesem (pod tym linkiem znajdziecie wyniki).
"Podczas Topu Radia 357 nasz stream uruchomiono 1,25 miliona (!) razy. Unikalni użytkownicy: 247 tysięcy. Dziękujemy i kłaniamy się nisko" – poinformował na Twitterze Paweł Sołtys, dziennikarz prezes spółki 357, która nadaje radio.
Radio 357 na swoim profilu podało też dane dotyczące zasięgu sekundowego, czyli liczby osób realnie siedzących przy głośnikach w trakcie każdej piosenki. "W każdej chwili dzisiejszej audycji słuchało przynajmniej 120 tys. osób" – podaje rozgłośnia. To nie koniec imponujących statystyk.
"Wystawiliśmy w tym czasie ponad pół miliona streamów. Wiedzą Państwo jaka stacja internetowa w Polsce ma taki zasięg? Żadna. Wiedzą Państwo, jaka to słuchalność w odniesieniu do stacji FM. Mniej więcej połowa zasięgu Pewnego Radia, które wszyscy dobrze znamy" – czytamy na profilu "małego internetowego radyjka".
Radio 357 prześcignęło też Trójkę w czasie świątecznej akcji charytatywnej. Zbierało pieniądze na sprzęt komputerowy dla dzieci razem z Fundacja Świętego Mikołaja. Licytację prowadził Kuba Strzyczkowski. W sumie udało się zebrać ponad 278 tys. zł. Kilka razy więcej niż w czasie podobnej audycji na antenie Polskiego Radia.