Zofia Zborowska stała się celem ataków hejterów po tym, jak okazało się, że jej ojciec był jednym z artystów zaszczepionych poza kolejnością. Teraz córka Wiktora Zborowskiego dziękuje za słowa wsparcia od fanów i dzieli się teorią na temat ukrytego powodu medialnej afery.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
"Chciałabym Wam podziękować za ogrom wsparcia, jaki dajecie mojej rodzinie od kilku dni. Jestem Wam za to cholernie wdzięczna. Dziękuję" – napisała na swoim profilu Zborowska. Jedna z internautek skomentowała jej post.
"Wspaniale, że jest tylu cudownych ludzi, ale zastanawiam się, co by to było, gdyby zaszczepiono pana Rydzyka poza kolejnością (nie popieram tego człowieka). Co by się działo w mediach?? I na pani Insta? Czysta ciekawość mną kieruje" – zapytała internautka.
Zofia Zborowska odpowiedziała jej, że nie chce się wypowiadać w temacie szczepień. "Dla mnie to temat kontrowersyjny. Natomiast ja szczepić się nie mogę ze względu na moją chorobę. P.S. Naprawdę uważa Pani, ze poza kolejnością w całym kraju zaszczepiła się tylko garstka aktorów? – zapytała retorycznie aktorka.
Następnie na swoim InstaStory wrzuciła grafikę, w której skomentowała medialną aferę. "I o to chodziło Kaczyńskiemu" – napisała. Stwierdziła, że zamieszanie nie wybuchło bez powodu, ale po to by przykryć przejęcie Idea Banku i ogłoszenie wyroku TK ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Aktorka udtsepniła też w relacji wpisy poświęcone kolejnemu rządowemu dofinansowaniu dla fundacji Lux Veritatisnależącej do Tadeusza Rydzyka.