Aleksiej Nawalny został aresztowany chwilę po przylocie do Rosji. Noc z niedzieli na poniedziałek spędził na komisariacie policji w Chimkach pod Moskwą. Policja nie wpuściła do niego adwokatów.
Rzeczniczka założonej przez Aleksieja Nawalnego Fundacji ds. Walki z Korupcją Kira Yarmysh przekazała, że policja potwierdziła informację o przewiezieniu opozycjonisty na komisariat w Chimkach. W nocy funkcjonariusze nie wpuścili tam adwokatów zatrzymanego. Mieli jednak poinformować, że zostaną oni dopuszczeni do Nawalnego w poniedziałek rano.
Opozycjonista został zatrzymany podczas kontroli paszportowej po wylądowaniu na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Przyleciał tam z Berlina, gdzie przebywał od sierpnia. Wtedy padł ofiarą próby otrucia. Do Niemiec przetransportowano go na prośbę rodziny.
Pod koniec grudnia Nawalny opublikował nagranie, na którym ma być uwieczniona jego rozmowa z mężczyzną zamieszanym w próbę otrucia. Ten przyznaje, że był zaangażowany w zamach i ujawnia nieznane wcześniej informacje. Autentyczność nagrania podważył rzecznik Kremla.