Jakimowicz wydał oświadczenie ws. swojej żony.
Jakimowicz wydał oświadczenie ws. swojej żony. Fot. YouTube / Telewizja Republika

W ostatnim czasie o Jarosławie Jakimowiczu zrobiło się głośno za sprawą jego ostrej reakcji na wpis Piotra Krysiaka, który opisał sprawę domniemanego gwałtu dokonanego podczas ubiegłorocznych wyborów Miss Generation. W związku z nasilającą się aferą rykoszetem miała dostać żona celebryty. Prezenter TVP Info postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i stanąć w obronie partnerki.

REKLAMA
Przypomnijmy, że przeszłość Jarosława Jakimowicza i jego błyskawiczna kariera w Telewizji Polskiej stały się obiektem analiz rozmaitych instytucji i przedstawicieli mediów.
Niedawno Tygodnik "Polityka" dotarł do osób z bezpośredniego otoczenia żony Jakimowicza, Katarzyny Sykson-Jakimowicz. Przekazały one, że znalazła żona gwiazdora zatrudnienie w warszawskim oddziale Narodowego Banku Polskiego dzięki swojemu mężowi.
Nową pracę miała dostać zaraz po tym, gdy Jakimowicz udzielił w TVP kilku wywiadów, w których pozytywnie wypowiadał się o partii rządzącej.
Jakimowicz zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zareagował na "atak" pod adresem jego żony. "Niestety, kilka dni temu celem ataków stała się moja żona. Ktoś ją oczernia, rozsiewa nieprawdziwe informacje, próbuje ją zdyskredytować w oczach pracodawców, znajomych, rodziny" – czytamy.
Gwiazda TVP poinformowała również, że ktoś podszywa się pod jego partnerkę m.in. na Facebooku, Twitterze, Instagramie oraz Linkedinie. "Sprawę kradzieży wirtualnej tożsamości zgłosiliśmy na policję. (...) Szanowni Państwo, moja żona nie jest osobą publiczną. Nigdy nie aspirowała do tej roli. Zawsze stroniła od obecności w mediach" – dodał.

Krysiak kontra Jakimowicz

Dziennikarz śledczy Piotr Krysiak opublikował przed paroma dniami post, w którym opisuje skandaliczną sytuację. Miało do niej dojść w czasie konkursu piękności w lutym zeszłego roku. Jarosław Jakimowicz, którego nazwisko nawet nie jest wymienione w tekście, zaprzeczył zarzutom o gwałt. Następnie przyznał się, że rozmawiał z opisywaną kobietą, a także zapowiedział pozew.
logo