W Żywcu zmarła Maria Krystyna Habsburg, córka księcia Karola Habsburga, ostatnia potomkini tego rodu w Polsce. Jej dziadek Karol Stefan był pierwszym Habsburgiem, który nauczył się polskiego. Jej ojciec oświadczył hitlerowcom, że jest Polakiem za co pozbawiono go majątku, a ona wróciła do Polski po 50 latach z miłości i tęsknoty za naszą ojczyzną.
Księżna Maria Krystyna miała 88 lat. Spocznie w krypcie Habsburgów, w której leży już jej dziadek Karol Stefan Habsburg, jej babcia i brat. O niezwykłej i wzruszającej historii polskiej linii Habsburgów opowiada nam historyk Adam Tracz, współautor książki "Księżna. Wspomnienia o polskich Habsburgach" i "Ostatni król Polski. Karol Stefan Habsburg Historia polskich Habsburgów".
W opinii historyków Habsburgowie bardzo mocno wpisali się w naszą historię, mimo to niewielu Polaków zna historię polskiej linii tego rodu, czyli rodziny księżnej Marii Krystyny.
Habsburgowie – dynastia niemiecka (von Habsburg). Założycielem dynastii był Guntram Bogaty (X wiek). Nazwa rodziny wywodzi się od pierwszej posiadłości rodu, zamku Habsburg. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: Wikipedia
Adam Tracz: Habsburgowie, jako dynastia mają związek z Polską od XIV wieku, ale linia księżnej Marii Krystyny sięga XIX wieku, kiedy zakupili ziemie w Żywcu. Majątek zakupił Karol Ludwik Habsburg. Żył w czasach napoleońskich i jako jeden z nielicznych, dowodząc wojskami austriackimi pokonał Napoleona. Jego synem był Albrecht Fryderyk Habsburg, który wybudował słynny do dziś browar w Żywcu. Albrecht nie miał syna, więc podzielił swój majątek między dwóch bratanków. Jednym z nich był Karol Stefan Habsburg, dziadek księżnej Marii Krystyny.
Karol Stefan Habsburg to bardzo barwna postać.
Jego historia jest rzeczywiście barwna. Był pierwszym Habsburgiem, który nauczył się języka polskiego. Był ogromnie przywiązany do Polski i nigdy tego nie ukrywał. W czasie I wojny światowej był wysuwany jako kandydat do tronu Polski. Jednym z jego synów był Wilhelm zwany "Wasylem Wyszywanym". Wilhelm wdał się w awanturę, której celem było zdobycie tronu Ukrainy. Wdał się przy tym w różne intrygi polityczne, dlatego ojciec się go wyrzekł i pozbawił majątku. Pierworodnym synem Karola Stefana był Karol Olbracht, ojciec księżnej. Uczył się polskiego od dziecka i właściwie czuł się Polakiem.
Udowodnił to podczas II wojny światowej.
Tak. Nie podpisał volkslisty. Arcyksiążę Karol Olbracht był oficerem Wojska Polskiego. Na pytanie Niemców o obywatelstwo powiedział otwarcie, że jest Polakiem. Nigdy nie wyrzekł się polskości, za co zapłacił ogromną cenę. Niemcy zabrali mu majątek, a Karol Olbracht został aresztowany, przesłuchiwany przez hitlerowców, a następnie przesiedlony razem z rodziną do Wisły, a później w głąb Niemiec. Przepłacił to zdrowiem. Był częściowo sparaliżowany.
Autor: Krzysztof Błechta, Adam Tracz
Wydawca: Bonimed
Karol Olbracht mimo tak bolesnych przeżyć wrócił jednak do Polski.
Tak. Po wojnie rodzina wróciła. Nie przyjechali co prawda do Żywca, bo mieli zakaz, ale zamieszkali w Krakowie. Żywiec odwiedzali nie do końca legalnie. Do Polski nie wrócił tylko brat księżnej, który walczył w Armii Polskiej pod dowództwem gen. Maczka.
Do Polski oprócz rodziców księżnej wróciła też jej siostra – Renata, która mieszka teraz w Hiszpanii i przyrodni brat – Kazimierz, syn matki księżnej Alicji z pierwszego małżeństwa. Alicja Habsburg była Szwedką. Kazimierz wstąpił tuż po wojnie do zakonu dominikanów. Zmarł kilka lat temu. Rodzina została w Polsce do 1951 roku.
Dlaczego wyjechali tak szybko?
Karol Olbracht musiał wyjechać do Szwecji na leczenie. Przesłuchania niemieckie bardzo podłamały mu zdrowie. Rodzina czekała na niego w Krakowie i tam zastała ich wiadomość o jego śmierci. Alicja z córkami pojechały na jego pogrzeb do Szwecji. Jest pochowany na katolickim cmentarzu pod Sztokholmem.
Po pogrzebie arcyksiężna Alicja, księżna Maria Krystyna i księżna Renata zostały już w Szwecji. W Polsce nie miały za co żyć. Majątek odebrali im najpierw Niemcy, a później komuniści. Księżne podjęły pracę, Renata w antykwariacie, a księżna Maria Krystyna jako sekretarka w klinice. Podczas pracy w klinice zapragnęła wstąpić do zakonu. Musiała przejść badania i wtedy dowiedziała się, że ma gruźlicę. Na leczenie pojechała do Davos, gdzie została do 2000 roku. Bardzo tęskniła za Polską i nigdy nie wyrzekła się polskości.
Dlatego wróciła do Polski, jak tylko mogła.
Tak. Paszport RP otrzymała w 1993 roku, ale nadal konieczne było leczenie. Do Polski wróciła na dobre w 2001. Zamieszkała w Żywcu. Miasto zapewniło jej mieszkanie, opiekę i rentę. Władze Żywca bardzo się o nią troszczyły. Zresztą mieszkańcy także. Darzyli ją wielkim szacunkiem.
Ta rodzina nie odegrała jedynie symbolicznej roli w naszej historii. Walczyli też o naszą niepodległość.
Na przełomie XIX i XX wieku ich rola była bardzo ważna. Kiedy wszyscy wątpili w odrodzenie Polski, Karol Stefan Habsburg ostentacyjnie prezentował swoją polskość. Mówił po polsku. Był szanowany wśród arystokracji, rozmawiał z nimi, mobilizował do walki o Polskę. Był poważnym kandydatem do objęcia tronu polskiego. W 1915 roku w "New York Time's" donoszono nawet, że Karol Stefan zostanie królem Polski.
Dlaczego tak się nie stało?
Kiedy cesarz Austro-Węgier Karol zaproponował mu, żeby został królem Polski, Karol Stefan postawił mu trzy warunki. Wiemy o tym z relacji syna jego osobistego służącego, któremu opowiedział o tym sam arcyksiążę. Powiedział, że musi być wybrany dobrowolnie przez Polaków, po drugie wojsko polskie ma bronić granic ziem polskich, a po trzecie, kiedy on wkroczy do Warszawy, opuści je niemiecki generał-gubernator Beseler. Nie zgodzili się na to, bo oznaczało to zbyt dużą samodzielność arcyksięcia. To był już 1918 roku.
Autor: Krzysztof Błechta, Adam Tracz
Wydawca: Bonimed
Dlaczego księżna i jej rodzina tak pokochali Polskę?
Kiedy zapytaliśmy o to księżną, podczas pisania książki powiedziała "Polska jest dla mnie 'non plus ultra'" – ponad wszystko. Księżna mówiła, że jak myśli, to myśli po polsku, jak śni to też po polsku. To była kwestia wyboru. Wybrali Polskę. Mówi się, że Habsburgowie to Austriacy, ale tak naprawdę byli oni arystokratami, których trudno przyporządkować pod względem narodowości. W XX wieku część z nich po wygnaniu wróciła do Austrii, inni osiedli na Węgrzech. "Nasi" wybrali Polskę, chodziło o zasady, ale też o emocje i przywiązanie.
Jeden z wnuków Karola Stefana, który mieszka w Austrii, ale nadal mówi i pisze po polsku wspomniał mi, że dziadek mówił, że w Polakach imponowało mu, że nigdy nie byli służalczy, tak jak np. Austriacy. Polacy zawsze mieli zamiłowanie do wolności, co go pociągało i przekonywało do nas. Dlatego wybrał Polskę, dlatego ją tak pokochali i traktowali jak swoją ojczyznę.