
Fajne billboardy, takie urocze. Przecież miłość jest ważna, więc mamo, tato, kochajcie się. Doprawdy słodko. Szkoda, że szkodliwie i dosyć przerażająco, gdy się przyjrzymy, kto nas nawołuje do tej "miłości mimo wszystko"...
Na złe i dobre?
Z jednej strony, prawda. Bywa, że "trudności" są do przeskoczenia. Bywa, że nie są z powodu przemocy psychicznej lub fizycznej, uzależnień, agresji, zdrad. Ofiara takich zachowań niejednokrotnie boi się zareagować, a narracja, że "musi trwać w związku POMIMO trudności" jest szkodliwa.Czy wiecie, że występujący o rozwód przed sądem małżonek musi dać ANTYŚWIADECTWO miłości, gdyż żeby uzyskać rozwód musi przekonać sąd, że nie kocha swojego współmałżonka? Nawet jeśli kocha, to żeby uzyskać rozwód musi skłamać mówiąc, że go nie kocha.
Katolicy, nie doradzajcie i nie usprawiedliwiajcie rozwodów cywilnych, bo rozwód cywilny sakramentalnych małżonków to wielkie ZGORSZENIE zarażające inne małżeństwa!
Zakazać wszystkiego
Od miesięcy coraz głośniej słychać również o "zakazie propagandy homoseksualnej". Główną inicjatorką jest Kaja Godek, szefowa Fundacji Życie i Rodzina.Nawołanie do miłości?
Trudno zatem uwierzyć, żeby słodkie nawołanie "do kochania" jest realną troską o polskie rodziny, a nie kolejnym propagandowym chwytem. Niewinny z pozoru billboard powiela szereg mitów i w istocie ma znamiona szantażu emocjonalnego. Wszak wykorzystywanie dzieci do osiągnięcia celu znane jest w historii nie od wczoraj.Nie, małżeństwo nie gwarantuje szczęścia i miłości. Związek to nieustanna praca.
Nie, nie każdą relację da się uratować.
Nie, para nie powinna być ze sobą TYLKO ze względu na dziecko.
Nie, nie trzeba być katolikiem, żeby budować dobre relacje i mieć rodzinę.
Zakaz rozwodów?
Gdy rok temu media obiegło pytanie: "Czas zakazać rozwodów?", większość z nas uznała, że to żart. W istocie katolickie pismo "Polonia Christiana" organizowało debatę o rozwodach, w którą zaangażowane było również Ordo Iuris. W tym roku w mediach społecznościowych ponownie pojawiły się komentarze, że ktoś tu szykuje się na wprowadzenie takiego zakazu i chociaż teoretycznie takiego planu nie ma, to...Małżeństwa zagrożone wyginięciem?
Nie da się ukryć, że Ordo Iuris, nawet nie nieśmiało, ale wprost, przy wsparciu PiS-u manifestuje swoje pomysły. Rok temu Tymoteusz Zych, wiceprezes Ordo Iuris zarzekał się, że fundacja nie chce likwidacji rozwodów, a jedynie "wzmocnienia ochrony prawnej małżeństwa". Jakby faktycznie powodem rozstań była "za mało wzmocniona ochrona prawna".Może cię zainteresować także: "To jest wojna!". Dziennikarka przeprowadziła śledztwo, pokazała prawdziwą siłę Ordo Iuris
Taktyka małych kroków
Wspomniane organizacje działają małymi krokami. Umacniają, podtrzymują lub wpajają swoje wizje. Wzbudzają wyrzuty sumienia, straszą i szantażują. Swoje działania zawsze tłumaczą dobrem i walką o "zachowanie ładu i porządku". Jednocześnie nie zajmują się najbardziej potrzebującymi: niepełnosprawnymi, osobami w kryzysie, pacjentami psychiatrycznymi.Włochy: rozwód często prowadzi do nędzy
"Prawo do rozwodu" nie istnieje! Przyznaje to nawet Europejski Trybunał Praw Człowieka
Europa przyspiesza krok ku samozagładzie
