Ameryka żyje sprawą impeachmentu Donalda Trumpa. Drugi proces rozpoczął się 9 lutego przed Senatem USA i senatorowie pokazali już kilka nagrań z ataku na Kapitol, który 6 stycznia wstrząsnął światem. Te ostatnie nie były jednak wcześniej publikowane. Widać na nich, jak blisko szturmującego, rozwścieczonego tłumu, znajdowali się politycy.
Stacey Plasket jest przedstawicielką Izby Reprezentantów z terytorium Wysp Dziewiczych i jedną z oskarżycielek w procesie ws. impeachmentu Trumpa
Nowe nagrania pochodzą m.in. z kamer ochrony. Widać na nich, jak wiceprezydent jest eskortowany z budynku
Przypomnijmy, że Donald Trump oskarżony jest o podżeganie do ataku na Kapitol, który zakończył się śmiercią pięciu osób, zamieszkami i dantejskimi scenami w środku amerykańskiego parlamentu, które oglądał cały świat.
Proces ws. impeachmentu trwa w Senacie od wtorku 9 lutego. W środę dowody przedstawiali jego oskarżyciele, nazywani również menadżerami ds. impeachmentu z Partii Demokratycznej. Jedną z nich jest Stacey Plaskett, prawniczka i delegatka do Izby Reprezentantów z terytorium Wysp Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, która – ponieważ nie jest to stan USA – w Kongresie nie ma prawa głosu.
Kim jest Stacey Plaskett?
Plaskett szybko stała się jedną z głównych bohaterek procesu ws. impeachmentu Trumpa. CNN pisze o niej, że tworzy historię. Magazyn "Vogue" nazwał ją gwiazdą. "Kim jest Stacey Plaskett? Menadżer od impeachmentu, która nie może głosować ws. impeachmentu" – pisze "New York Times".
Plaskett jest przedstawicielką Wysp Dziewiczych już czwartą kadencję. Choć nie może głosować w Izbie Reprezentantów, w procesie występuje w roli prokuratora, jak osiem innych osób – wszystkie z Partii Demokratycznej.
To właśnie emocjonalna mowa Stacey Plaskett towarzyszyła "pokazowi" niepublikowanych wcześniej nagrań w Senacie. Wcześniej izba wysłuchała innego przedstawiciela Izby Reprezentantów. Był to Jamie Raskin. Jak się okazało, był on wykładowcą Plaskett – na American University w latach 90. miała z nim zajęcia z prawa konstytucyjnego. – Była piątkową studentką. Teraz jest studentką na 5+ – powiedział o niej w Senacie.
Wystąpienie Stacey Plaskett
Plaskett mówiła wprost, że to Donald Trump ponosi odpowiedzialność za szturm i że to on wysłał tłum na Kapitol.
– To był atak na naszą republikę. Naraził na niebezpieczeństwo wiceprezydenta, przewodniczącego Izby Reprezentantów, was, Senatorowie, moich kolegów w Izbie Reprezentantów i wszystkich, którzy pracują w Kapitolu i w jego pobliżu – mówiła 10 lutego.
Przypomniała, że Donald Trump mówił o tym – co wszyscy słyszeli – że Mike Pence może powstrzymać procedurę przejęcia władzy. – Gdyby to zrobił..., ale o godz. 12:55 6 stycznia wiceprezydent Pence formalnie odmówił żądania prezydenta. (...) Wiceprezydent Pence miał odwagę sprzeciwić się prezydentowi. (...) Wiceprezydent był bezpośrednim celem tego ataku – mówiła prawniczka.
Niemal minuta po minucie przedstawiła ona, co działo się wtedy na Kapitolu. Jej wystąpienie przerywały nagrania z 6 stycznia – od chwili stratowania barierek przed siedzibą Kongresu, po to, co działo się w środku.
Co pokazały nagrania z Kapitolu
Widać na nich, że Mike Pence znalazł się bardzo blisko od protestujących i jest eskortowany jest z budynku, słychać też, że szturmujący krzyczą, by go powiesić.
Pokazano też senatorów, którzy znaleźli się na drodze tłumu, musieli zawrócić. A także jak pracownicy biura przewodniczące Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, chowali się pod stołami.
"Nancy, gdzie jesteś, Nancy?" – słychać na nagraniu.
Przypomnijmy, w jej burze uczestnicy szturmu robili sobie zdjęcia, które już 6 stycznia obiegły media społecznościowe.
Zaprezentowano też nagrania audio, na którym słychać wymianę zdań między dwoma pracownikami ochrony, gdy jeden krzyczy, że potrzebują wsparcia.
Nagrania pochodzą m.in. z kamer ochrony Kapitolu.
Za rozpoczęciem procedury impeachmentu w styczniu zagłosowali wszyscy Demokraci w w Izbie Reprezentantów oraz 10 Republikanów. Stacey Plaskett nie mogła jednak wziąć udziału w tym głosowaniu.