Czesław Kowalczyk przesiedział w więzieniu 12 lat. Teraz sąd go uniewinnił.
Czesław Kowalczyk przesiedział w więzieniu 12 lat. Teraz sąd go uniewinnił. Fot. Iwona Burdzanowska / Agencja Gazeta

Czesław Kowalczyk pod koniec lat 90. został skazany za zabójstwo. Po 12 latach sąd przyznał, że jest niewinny i wypuścił go na wolność. "Równie dobrze mógł tego nie robić. Bo mojego życia już nie ma" – mówi Kowalczyk.

REKLAMA
Jak pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita", dramat Czesława Kowalczyka rozpoczął się grudniu 1998 roku. To wtedy od strzału w głowę zginął nauczyciel jazdy konnej z Gdańska. Prokuratura ustaliła, że prawdopodobnym motywem była zazdrość. Zatrzymała zleceniodawcę zabójstwa, osobę oskarżoną o współudział i Kowalczyka, który miał wykonać wyrok śmierci.
Śledczy nie zwrócili uwagi na to, że oskarżony miał alibi – przebywał w innym miejscu wraz ze swoim kierowcą Marcinem Willamowiczem. Ten jednak nie został przesłuchany. Nie sprawdzono także połączeń telefonicznych Kowalczyka, choć – jak twierdzi jego adwokat – pozwoliłoby to udowodnić, że był on w innym miejscu.
"Rzeczpospolita"

Sędzia, który skazał Kowalczyka, już nie pracuje w wymiarze sprawiedliwości. W 2011 r. wyrokiem Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego został zdjęty z urzędu. Bo w 2004 r., będąc pod wpływem alkoholu, uczestniczył w wypadku samochodowym. CZYTAJ WIĘCEJ


W lipcu 2003 r. sąd uznał Kowalczyka za winnego zabójstwa i wymierzył mu karę dożywotniego więzienia. Po apelacji w 2008 roku zmieniono mu karę na 25 lat więzienia. Uniewinniono go dopiero w tym roku.
Pobyt w więzieniu zniszczył Kowalczykowi życie. Rozpadła się jego rodzina, ma problemy ze zdrowiem, a wolność już go nie cieszy. "Mojego życia już nie ma" – przyznaje w rozmowie z "Rz".

Źródło: "Rzeczpospolita"