Brat Obajtka przerwał konferencję posłów. "Ciężko pracuję, żebyście tutaj happeningi robili"
redakcja naTemat
13 marca 2021, 14:49·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 marca 2021, 14:49
W sobotę posłowie Agnieszka Pomaska i Zbigniew Konwiński przed domem należącym do rodziny prezesa PKN Orlen mówili o majątku Daniela Obajtka. Media w ostatnich dniach przekazały informacje o kolejnych nieruchomościach, które posiada lub z którymi powiązany jest były wójt Pcimia i polityk PiS. Konferencję prasową przerwał jego brat Bartłomiej Obajtek. Zarzucał posłom kłamstwa.
Reklama.
W sobotę posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali w Kopalinie (woj. pomorskie) konferencję prasową przed domem brata prezesa PKN Orlen. Agnieszka Pomaska i Zbigniew Konwiński zaprezentowali informacje dotyczące prawdopodobnych powiązań nieruchomości z Danielem Obajtkiem.
– To jest miejsce symbol. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której zaangażowano cały aparat państwowy w ukrywanie majątku prezesa Obajtka – mówiła podczas konferencji Agnieszka Pomaska.
Wtórował jej Zbigniew Konwiński: – To PiS stworzył Daniela Obajtka, to Daniel Obajtek jest kwintesencją rządów PiS-u. Nie byłoby Daniela Obajtka, gdyby nie Kaczyński i jego partia.
Brat Obajtka przerwał konferencję
Posłom opozycji przerwał brat prezesa PKN Orlen. Zarzucał im m.in. kłamstwa ws. majątku rodziny. – Nie godzi się ingerować w życie prywatnych osób – stwierdził Bartłomiej Obajtek.
Podkreślił, że to on od 2014 roku jest właścicielem posiadłości. – Czternaście lat ciężko tutaj pracuję, żebyście państwo tutaj happeningi robili i okłamywali ludzi – dodał brat prezesa PKN Orlen.
Bartłomiej Obajtek odniósł się także do informacji ujawnionych przez polityków opozycji: Cezarego Tomczyka i Marka Sowę. Ich zdaniem obecny prezes Orlenu w 2011 roku miał przepisać zakupioną dwa lata wcześniej ziemię na swojego brata.
Ta miała powrócić do niego po kilku latach, ale już z wybudowanym za blisko 5 mln zł domem. Pełnomocnik Obajtka nazywa te doniesienia "spekulacjami" i stanowczo im zaprzecza.
– Jeżeli ktoś kilka dni temu przyjechał pod nieruchomość w gminie Kłaj (do Łężkowic – przyp. red.) i wycenił na podstawie widzimisię nieruchomość na pięć milionów złotych, gdzie średnio metr kwadratowy musiałby kosztować 17 tysięcy złotych, łącznie z garażem, no to to jest poważne? – pytał Bartłomiej Obajtek.
"Doniesienie do prokuratury na prokuraturę"
W sobotę posłowie Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli, że złożą do prokuratury doniesienia na działania śledczych ws. prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
– Składamy doniesienie do prokuratury na prokuraturę, że nie dopełniła obowiązków - oświadczył poseł KO Marcin Kierwiński na konferencji prasowej. – Złożymy doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokuraturę, jeżeli chodzi o umorzenie sprawy pana Obajtka – zaznaczył poseł KO.
Dalej Kierwiński wyjaśniał, że gdy "prokuratura otrzymała dowody na to, że zachodzą pytania, czy pan Obajtek prowadzi interesy prywatnej spółki będąc wójtem Pcimia i kłamał przed sądem, prokuratura nie zrobiła z tą sprawą nic". – Nawet nie przejrzała dokumentów, sprawa została umorzona – dodał Kierwiński.
Kolejne nieruchomości Obajtka
"Newsweek" odnalazł kolejne nieruchomości mające należeć do szefa Orlenu. Ich łączną wartość szacuje się na prawie 3 mln zł. Część z nich Daniel Obajtek miał zakupić jeszcze jako samorządowiec, niektóre miał przepisać na członków rodziny.
Jako wójt Pcimia Obajtek miał kupić dwa mieszkania w Myślenicach o wartości około 750 tys. zł. Obecnie – jak podaje "Newsweek" – jest właścicielem tylko jednego, drugie ma należeć do jego żony.
Tygodnik pisze także o 270-metrowej rustykalnej posiadłości. W oświadczeniu majątkowym Obajtek szacował jej wartość na 150 tys. zł. Jak twierdzą dziennikarze, za podobny dom w okolicy trzeba zapłacić pięć razy tyle, bo około 750 tys. zł.