Widzowie Polsatu News mogą kojarzyć go jako gospodarza "Debaty tygodnia", a potem "Wszystko co najważniejsze". Eryk Mistewicz to jednak nie tylko prowadzący program. Jest specjalistą w dziedzinie marketingu politycznego, którego fundacja tylko w 2019 roku zyskała rekordowe przychody dzięki państwowym pieniądzom – popłynęły one do niej z założonej przez rząd PiS Polskiej Fundacji Narodowej.
O zawrotnych kwotach, którymi dzięki spółkom skarbu państwa może się pochwalić założona i kierowana przez Eryka Mistewicza Fundacja Instytut Nowych Mediów, informuje branżowy portal Wirtualne Media. To "rekordowe wyniki finansowe: 7,57 mln zł przychodów i 251,8 tys. zł zysku netto" – pisze serwis. Z tego "6,54 mln zł wpływów pochodziło od Polskiej Fundacji Narodowej" – zaznaczają Wirtualne Media.
Firma Mistewicza zapewniła wtedy publikacje zagranicznej prasie i uruchomiła stronę internetową. Z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w kilkudziesięciu tytułach ukazał się dodatek z tekstami prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i historyków o międzynarodowej renomie. To ten projekt pod nazwą "Opowiadamy Polskę" przyniósł Instytutowi Nowych Mediów milionowe przychody. Jak Mistewicz do tego doszedł?
Mistewicz: marka i wizerunek
54–letni Eryk Mistewicz zaczynał jako dziennikarz w "Na Przełaj" i "Wproście". Niedługo po studiach wszedł w politykę – w 1992 roku został rzecznikiem prasowym ministra ochrony środowiska w rządzie Jana Olszewskiego. W pierwszym okresie lat dwutysięcznych był doradcą politycznym szefa PO Macieja Płażyńskiego, a potem Zbigniewa Religi, gdy kardiolog w 2005 roku kandydował na prezydenta.
Na swojej stronie internetowej pisze o sobie jako o współtwórcy wolnych mediów po 1989 roku i twórcy komunikacji francuskich marek w Polsce, innowatorze, który buduje kampanie wyborcze. "Nie jestem związany na wyłączność z żadną partią polityczną. Nie jestem także członkiem żadnej z partii politycznych" – zastrzega Eryk Mistewicz.
W następnych latach Mistewicz wchodzi w orbitę mediów propisowskich. Wydaje książkę "Anatomia władzy" z Michałem Karnowskim, publikuje w "Uważam Rze" i "Do Rzeczy". Na rynku ukazuje się jego książka "Twitter – sukces komunikacji w 140 znakach", w której obiecuje zdradzić "tajemnice narracji dla firm, instytucji i liderów opinii".
Mistewicz sam jest bardzo aktywny w tym serwisie społecznościowym. Utrwala tam swój wizerunek marketingowca politycznego, ale i frankofila (we Francji odbył studia doktoranckie). Podobnie jak w przypadku wielu innych osobowości internetowych – jednych zachwyca, innych drażni. Mistewicz z uznaniem odnotowuje pierwszą twitterową konferencję prasową rzecznika rządu Pawła Grasia (2012) – nie waha się jednak również skrytykować rządzącej wówczas Platformy.
Na wizerunku eksperta od wizerunku pojawiają się jednak rysy – w jego e-kwartalniku "Nowe Media" ukazują się teksty opublikowane bez zgody autorów. Twórcy wprost oskarżają Mistewicza o kradzież i pytają o dane do wystawienia faktury.
W 2013 roku Eryk Mistewicz startuje z portalem "Wszystko Co Najważniejsze" – "tym, czym były tygodniki opinii, zanim nastał czas internetu z jego pośpiechem i bylejakością". Nie jest tajemnicą, że w kampanii wyborczej doradza PiS. Chwali się tym była dziennikarka i kandydatka partii w wyborach do parlamentu Joanna Lichocka.
Cyfrowe łamy Mistewicz oddaje wykładowcom i ekspertom, w tym zagranicznym, ale i politykom oraz doradcom PiS, a także konserwatywnej części Platformy. Na stronie można znaleźć teksty w kilku językach. W 2017 roku stery WCN formalnie przejmuje prof. Michał Kleiber, który był typowany na kandydata PiS w wyborach prezydenckich tuż po katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Wtedy też teksty ze "Wszystko Co Najważniejsze" zaczynają się ukazywać co miesiąc na papierze.
Za rządów PiS kariera Mistewicza przyspiesza. W 2017 roku dostaje miejsce na antenie kontrolowanego przez PiS Polskiego Radia. Swoją audycję nazywa "Arystokracja rozumu". Trafia też na rządową listę publicystów, którzy warci są promowania za granicą. To zalecenia dla polskich placówek zagranicznych – wskazówki kogo mają zapraszać. Na liście polecanych polecanych przez rząd osób Mistewicz figuruje obok takich osób jak m.in. Cezary Gmyz, Bronisław Wildstein i Tomasz Terlikowski.
Rekordowe przychody z 2019 roku dzięki spółkom skarbu państwa to nie jedyne pozycje w budżecie Fundacji Instytut Nowych Mediów. Państwowe pieniądze płyną do firmy Mistewicza także z innych kierunków.
Jak piszą Wirtualne Media, INM dostaje "100 tys. zł od Fundacji Promocji Rozwoju, 76 tys. zł od Fundacji PKO i 40 tys. zł od Fundacji Agencja Rozwoju Przemysłu (te dwa granty poszły na organizację debaty), a także 35 tys. zł od tej ostatniej fundacji". To jednak nie wszystko. "Odpłatna współpraca z firmą Operon przyniosła Fundacji Instytut Nowych Mediów 9,9 tys. zł." – informuje branżowy portal.
Rok 2021 to dla INM kolejne projekty realizowana we współpracy z władzą.
Pod koniec stycznia firma Mistewicza razem z Giełdą Papierów Wartościowych, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Polską Agencją Prasową publikuje w zagranicznej prasie teksty o gospodarce po pandemii covid–19. Wśród autorów znowu są premier i prezydent.
Rusza także współpraca INM z Ambasadą RP w Rosji. Chodzi o publikacje, które pod hasłem "Wsiemu Miru o Polsze" mają się ukazywać w portalu "Echa Moskwy". Tematy? M.in. transformacja i papież Jan Paweł II. Ten projekt jest bezpłatny.
Teksty ukazujące się od kilku lat w ramach kolejnych odsłon "Opowiadamy Polskę Światu" (m.in. o odzyskaniu niepodległości, bitwie warszawskiej) pojawiają się też po polsku na stronie Wszystko Co Najważniejsze, której wicenaczelnym jesienią 2020 roku zostaje były konserwatywny publicysta "Polska Times" Agaton Koziński.
Kilka miesięcy wcześniej rusza kampania finansowana przez Orlen, giganta paliwowego, którym kieruje Daniel Obajtek, były wójt Pcimia. Fundacja Orlenu przeznacza państwowe pieniądze na publikacje w zagranicznej prasie o setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły, późniejszego przywódcy Watykanu Jana Pawła II. – Papież jest emblematycznym symbolem tego, co ukształtowało Polskę i Europę – mówi Wirtualnym Mediom ekspert od wizerunku.
Ile pieniędzy z Orlenu na promowanie papieża Jana Pawła II zarobiła firma Mistewicza? Tego pewnie dowiemy się już wkrótce.