Trzecia fala koronawirusa w Polsce. Komentarz epidemiologa.
Liczba hospitalizowanych w Polsce rośnie bardzo szybko. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Reklama.
W czwartek Polska była krajem, gdzie w ciągu doby zmarło najwięcej zakażonych koronawirusem w całej Europie. Liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 w naszym kraju od kilku tygodni utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Sytuacja wygląda gorzej niż na Zachodzie, gdzie na początku pandemii umierało znacznie więcej osób.
– Mamy większe obciążenie chorobami przewlekłymi, w szczególności chorobami układu krążenia. A to są główne czynniki ciężkiego, powikłanego COVID-u. Dlatego epidemia tak w nas razi i tak jesteśmy narażeni na jej szczyt – w ten sposób to niepokojące zjawisko wyjaśniał na antenie radia TOK FM Rafał Halik.

Dodał, że problem ten dotyczy nie tylko Polski, ale w ogóle całego regionie Europy Środkowej i Wschodniej. – Te społeczeństwa na tle Europy Zachodniej są schorowane – wyjaśnił epidemiolog.
Jeszcze kilka miesięcy temu w Polsce i sąsiednich krajach z powodu COVID-19 umierało zdecydowanie mniej osób niż na Zachodzie – we Włoszech, Hiszpanii, Francji czy Wielkiej Brytanii. Mówiło się, że mieszkańców państw byłego bloku wschodniego przed ciężkim przebiegiem choroby chronią szczepienia na gruźlicę. Ta teoria została jednak obalona. W rozmowie z naTemat.pl mówił o tym dr Tomasz Dzieciątkowski.
Od początku pandemii w Polsce zmarło już prawie 50 tys. zakażonych. W sobotę MZ poinformowało o śmierci ponad 300 osób, u których zdiagnozowano infekcję. W poprzednich dniach liczba ofiar śmiertelnych kilka razy przekraczała 400.
Czytaj także:

źródło: TOK FM
logo