Preparat o nazwie Convidecia został wyprodukowany przez chiński koncern farmaceutyczny CanShino. Na razie na jego użycie zdecydowały się tylko Chiny. W nagłych przypadkach został dopuszczony na Węgrzech, w Malezji, Meksyku i Pakistanie. Covishield to tak naprawdę odpowiednik preparatu AstraZeneca, z tą różnicą, że produkowany w Indiach.
Węgierski rząd tłumaczy tą decyzję rosnącą liczbą zachorowań i koniecznością ochrony obywatelu przed koronawirusem. – Trzecia fala Covid-19 była wyjątkowo dynamiczna, a 90 proc. przypadków zostało wywołanych przez brytyjską odmianę wirusa – skomentowała węgierska minister zdrowia Cecília Müller – To wyścig z czasem. Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym szybciej wirus odpuści.